index.php?act=findpost&pid=490315Marghe, chciałam powiedzieć, ze ta ciecierzyca zdopingowala moją Majeczkę do opuszczenia bezpiecznego brzucha mamy.
Otóż w dniu porodu zaserwowałam rodzinie taką dawkę palącej ostrości, że moja pszczółka powiedziala: "dość! matka mnie gnębi karmiąc żywym ogniem! robię wypad z tego gniazda!".
No i wyszła.
A zanim ona wyszła, to ja z nieukrywaną przyjemnością zajadałam się kotetem sojowym i curry z ciecierzycy.
I aż żaluję, że teraz nie będę mogła zbyt szybko powtórzyć takiej rozpusty smaku.
Pyszne!!!
czy ja mogłabym prosic przepis na kotlety sojowe??? bo jakoś ni mogie ich znaleść