Już kilka razy piekłam te ziemniaczki i zapomniałam dodać opinię. :dumb:
A więc : SĄ PYYYSZNEE!!!
Mojemu mężowi, który jest fanatykiem frytek (niestety
) bardzo posmakowały i rzeczywiście jest to zdrowsza alternatywa dla frytek.
A więc bardzo dziękuję za ten wspaniały przepis!
Ja przepis trochę wzbogaciłam : dodałam suszoną miętę (uwielbiam ją za jej orzeźwiający smak, a do cytrynowego dania pasowała mi jak ulał), czosnku granulowanego i papryki w proszku - słodkiej. To chyba wszystkie zmiany wszystko.
Poza tym polecam to danie też jako sałatkę : wystarczy dodać do upieczonych już ziemniaczków sera żółtego pokrojonego w drobną kostkę, cebulkę w piórka i papryczkę chili też w kostkę. Naprawdę pyszne!
Robiłam też kombinację z fetą mlekowity, ale to był błąd : kwaśne ziemniaczki + kwaśno-słona feta... Fajnie to tylko wyglądało i w rezultacie wyjadałam same ziemniaczki.
Na zdjęciu ziemniaczki z fetą. Dużo lepsze są jednak z serem żółtym, albo innym o mnie kwaśnym i słonym niż feta smaku. Jak tylko zrobię z żółtym i chili to trzasnę zdjęcie i zamieszczę tu.
