Czekoladowe babeczki Ainsley Harriota

[Johasia]

Dzięki za znalezienie tego przepisu!
Już wiem, co jutro zrobię.

 

[Johasia]

Zrobiłam.

Zastanawiam się, czy można mąkę zastąpić mielonymi orzechami/migdałami... To by juz była poezja..

 

[nurthena]

hmmtak sobie mysle ze chyba same orzechy moz byc za malo

Moze dodać orzechy i troche mniej mąki bo nie wiem czy w ogole bez maki sie utrzyma

 

[Johasia]

Ale skoro piecze się torty z samych orzechów i babki z maku?
Piana to raczej trzyma, a nie mąka...

 

[Paulinka]

Johasiu, spróbuj
można poszukac jakichś przepisów z mielonymi migdałami/orzechami, żeby zorientować się, jakie proporcje... a jesli się nie uda, to powstaną babeczkowe brownies, i też na pewno będą pyszne. 8)

 

[Johasia]

Zdaje się, że będę musiała spróbować, bo mąż mruczy z zadowolenia zażerając się wczorajszymi babeczkami...

 

[marghe]

Zdaje się, że będę musiała spróbować, bo mąż mruczy z zadowolenia zażerając się wczorajszymi babeczkami...

to ile Ty tego napiekłaś?
U nas zeszły natychmiast

 

[Johasia]

3 x 6 muffinkowych dziurek. 8)

 

[nurthena]

a ja uwazam ze te babeczki sa jeszxcze pyszniejsze nasteonego dnia ale moze to dlatego ze jak je pieklam to pol ciasta zjadlam

wiec juz na babeczki ochoty nie mialam

 

[Johasia]

Zrobiłam ponownie, tym razem dałam czekoladę mleczną oraz deserową (gorzkawą). Przy samej gorzkiej kolor był głębszy i smak bardziej zdecydowany...

Aha i dałam zmielone (braunem ) orzechy włoskie - tyle co miało być mąki, ale prawie nic nie czuć... No i jako że za rzadkie było, to jednak sypnęłam łyżkę mąki...

I jeszcze więcej mi ich wyszło: 4x6
Bo płyciej nakładałam

 

[Malgosimi]

Johasia a robilas juz kruche braunem?

 

[Johasia]

Nie. Pewnie poczeka do mazurka...

Ale gdy mełłam te orzechy, to aż oczy wybałuszyłam jak zobaczyłam, co on z tymi orzechami robi...

P.S.
Niech ktoś wreszcie wklei ten wątek do ciastek, cooo?

 

[Malgosimi]

ja tez miele urzechy tylko w blenderze - pieknie to robia noze
choc oczywiscie zyrafe szybciej sie myje

 

[mirabbelka]

nie znalazlam tych babeczek w ciasteczkach, wiec wklejam tutaj. Zrobilam je w wersji wytrawnej z gorzka czekolada i byly przepyszne

 

[Liska]

Wyciągam sobie te babeczki, bo właśnie Ainsley produkował je w telewizorze i MNIAMMMM, jutro biorę się do roboty.

 

[inga_xx]

Zrobilam przed chwila. Do srodka wrzucilam po 1 sliwce z nalewki (upycham je gdzie sie tylko da ). Pachna oblednie. Z degustacja poczekam na domownikow

 

[inga_xx]

No dobra, sprobowalam jedna. Troche jak brownies smakuja, faktycznie. Na cieplo pycha, oby zimne smakowaly tak samo wybornie

 

[Joanna]

Baaardzo smaczne. Muszę jednak dostosować technologię ( a zwłaszcza temperaturę) do mojego piekarnika, bo 180 stopni to dla niego za mało. Serce babeczkowe zostaje zbyt płynne, a pięknie zrumieniona chrupiąca warstwa wierzchnia zapada się, tworząc krater. Z kraterem sobie co prawda poradziłam, wypełniając go bitą śmietaną, ale nie byłam do końca usatysfakcjonowana....

Dodam, że z pozostałych trzech białek zrobiłam bezę na Pavlową - nadspodziewanie ładnie wyrosła i wynagrodziła mi stres związany z babeczkami...

 

[Johasia]

Mi zawsze opadają, więc jeśli znajdziesz sposób na utrzymanie tej apetycznej kopułki, to będę bardzo wdzięczna za podzielenie się patentem.

 

[Joanna]

Zamierzam nad tym popracować...

Na razie zauważyłam, że łatwiej "zapanować" nad mniejszymi rozmiarami - babeczki pieczone w foremkach muffinowych po określonym przepisem czasie były niemal surowe, w ogóle nie zarumienione i zapadały się wręcz widowiskowo.

Udało mi się je uratować dopiekając, ale za to smak już był nie ten... Niezaprzeczalnie pyszny, ale inny...

W każdym bądź razie do tej pory ostało się ich niewiele...

To ostatnia:




Widać, że pomimo kombinacji, jakie z nimi wyczyniałam, nie maja zakalca, a ładną piankową strukturę.