- Lis 28, 2005
- 33,925
- 6,344
- 113
Kolejny raz piekłyśmy razem z Margot.
Margot znalazła przepis, mnie on trochę nie pasował, więc go "poprawiłam" po swojemu, a to wynik naszych wspólnych ustaleń:
Czekoladowe muffiny z masą serową i kakaową kruszonką
12 sztuk
Baza:
– pół porcji ciasta opartego na przepisie Nigelli:
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=20632
63 g miękkiego masła
50 g ciemnej czekolady
150 g dżemu (u mnie wiśniowego z całymi owocami, u Margot – z czarnej porzeczki)
50 g drobnego cukru trzcinowego
szczypta soli
1 jajko (lekko rozbite widelcem)
75 g mąki
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Rozpuścić masło, do gorącego wrzucić połamaną czekoladę. Poczekać, aż zmięknie i ucierać łyżką do czasu, aż masa będzie gładka. Dodać dżem, cukier, sól i jajka. Wymieszać dokładnie i dodać do mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia.
Masa serowa:
Na podstawie przepisu:
http://kochtopf.twoday.net/stories/russisc...ke-als-muffins/
2 całe jajka
50 g cukru
250 g mascarpone*
100 g homogenizowanego twarogu*
1 łyżeczka otartej skórki cytrynowej
1 łyżka cukru waniliowego (u Margot - 1 cukier waniliowy Kotanyi)
20 g mąki pszennej
30 ml oleju (np. z pestek winogron)
Wszystkie składniki wymieszać.
Kruszonka:
Na podstawie przepisu:
http://kochtopf.twoday.net/stories/russisc...ke-als-muffins/
25 g rozpuszczonego, gorącego masła
20 g cukru
50 g mąki (u mnie pełnoziarnista z lubelli)
5 g kakao
Wszystkie składniki wymieszać.
Nakładać warstwami do foremek (wyłożonych papilotkami lub silikonowych).
Piec 30 minut w 180 stopniach C. Studzić na ażurowej podstawce.
Po upieczeniu można leciutko oprószyć cukrem pudrem. Ja dodatkowo ozdabiałam wisienkami z syropu.
*Obie doszłyśmy do wniosku, że zamiast mascarpone lepszy będzie nasz polski twarożek, zwłaszcza taki śmietankowy jak Delfiko. Mascarpone się gdzieś podziewa (rozpuszcza) w czasie pieczenia... W masie serowej drastycznie zmniejszyłyśmy też ilośc oleju (z 85 do 30 ml), bo i mascarpone, i serek śmietankowy są wystarczająco tłuste.
W kruszonce zrezygnowałyśmy z dodatku proszku do pieczenia, bo nawet w niewielkiej ilości jest wyczuwalny i psuje smak.
Muffiny są bardzo smaczne nawet na drugi dzień.
Wiem o tym, bo swoje piekłam wczoraj.
Wilgotne, soczyste, z kawałkami owoców, pachnące czekoladą, wanilią i cytryną. Polecam serdecznie!

Margot znalazła przepis, mnie on trochę nie pasował, więc go "poprawiłam" po swojemu, a to wynik naszych wspólnych ustaleń:
Czekoladowe muffiny z masą serową i kakaową kruszonką
12 sztuk
Baza:
– pół porcji ciasta opartego na przepisie Nigelli:
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=20632
63 g miękkiego masła
50 g ciemnej czekolady
150 g dżemu (u mnie wiśniowego z całymi owocami, u Margot – z czarnej porzeczki)
50 g drobnego cukru trzcinowego
szczypta soli
1 jajko (lekko rozbite widelcem)
75 g mąki
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Rozpuścić masło, do gorącego wrzucić połamaną czekoladę. Poczekać, aż zmięknie i ucierać łyżką do czasu, aż masa będzie gładka. Dodać dżem, cukier, sól i jajka. Wymieszać dokładnie i dodać do mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia.
Masa serowa:
Na podstawie przepisu:
http://kochtopf.twoday.net/stories/russisc...ke-als-muffins/
2 całe jajka
50 g cukru
250 g mascarpone*
100 g homogenizowanego twarogu*
1 łyżeczka otartej skórki cytrynowej
1 łyżka cukru waniliowego (u Margot - 1 cukier waniliowy Kotanyi)
20 g mąki pszennej
30 ml oleju (np. z pestek winogron)
Wszystkie składniki wymieszać.
Kruszonka:
Na podstawie przepisu:
http://kochtopf.twoday.net/stories/russisc...ke-als-muffins/
25 g rozpuszczonego, gorącego masła
20 g cukru
50 g mąki (u mnie pełnoziarnista z lubelli)
5 g kakao
Wszystkie składniki wymieszać.
Nakładać warstwami do foremek (wyłożonych papilotkami lub silikonowych).
Piec 30 minut w 180 stopniach C. Studzić na ażurowej podstawce.
Po upieczeniu można leciutko oprószyć cukrem pudrem. Ja dodatkowo ozdabiałam wisienkami z syropu.
*Obie doszłyśmy do wniosku, że zamiast mascarpone lepszy będzie nasz polski twarożek, zwłaszcza taki śmietankowy jak Delfiko. Mascarpone się gdzieś podziewa (rozpuszcza) w czasie pieczenia... W masie serowej drastycznie zmniejszyłyśmy też ilośc oleju (z 85 do 30 ml), bo i mascarpone, i serek śmietankowy są wystarczająco tłuste.
W kruszonce zrezygnowałyśmy z dodatku proszku do pieczenia, bo nawet w niewielkiej ilości jest wyczuwalny i psuje smak.
Muffiny są bardzo smaczne nawet na drugi dzień.


Wilgotne, soczyste, z kawałkami owoców, pachnące czekoladą, wanilią i cytryną. Polecam serdecznie!
Ostatnią edycję dokonał moderator: