To brownies jest naprawdę PRZEPYSZNE.
W tym roku Zulka ponownie wymarzyła sobie czekoladowy tort na urodziny. Zachęcona pochlebnymi opiniami postanowiłam, że upiekę torcik korzystając z tej receptury. Był to fenomenalny wybór! Ponieważ tort miał być czekoladowy pominęłam w przepisie składniki, które zakłóciłyby czekoladowy smak, tzn. kawę i cynamon. Orzechy też w nim nie zagościły, gdyż była to niespodzianka dla Zu, a ona za nimi jakoś ostatnio nie przepada...
Poniżej fotki, mam nadzieję zachęcające do przetestowania...
To zdjęcie robiłam dnia nastęnego dlatego bok jest ciut obeschnięty (durnowata nie przykryłam tortu w lodówce), niech Was to nie zniechęca do ewentualnego przetestowania przepisu
W odpowiedzi na post
alice - jak widać na fotce - masa nie była wodnista, jej konsystencja jest idealna. Przestrzegać tylko należy przede wszytskim podanych ilości (to oczywiste) i dobrać odpowiedni twaróg (nie wodnisty), jak dla mnie odpowiednim jest Delfiko, tudzież Biedronkowy jego odpowiednik Zielona Łąka śmietnankowa w wiaderku.
Uwaga ku mojej pamięci: wszystkie skadniki masy powinny być w podobnej temperaturze, aby masło się nie zgrutkowało.