- Lis 28, 2005
- 33,948
- 6,365
- 113
Kapusta kiszona z buraczkami
Źródło przepisu - Ina Łukasik, Agnieszka Sado "Kuchnia rosyjska"
Składniki:
4 kg kapusty
2 - 3 buraki
3 - 4 ząbki czosnku
1 -2 pietruszki
1 mała papryczka (dałam chili)
korzeń chrzanu
2 l wody
3 -4 łyżki cukru
3 łyżki soli
Wykonanie:
Kapustę pokroić na spore kawałki (ja użyłam drobno poszatkowanej).
Buraki pokroić w kostkę (ja w duże słupki), posiekać pietruszkę, czosnek i papryczkę, zetrzeć korzeń chrzanu.
Wymieszać, zalać wodą z dodatkiem cukru i soli, zagotować, przecedzić wywar, przestudzić, zalać kapustę.
Obciążyć. Na dwie doby zostawić w temperaturze pokojowej, a potem przestawić w chłodne miejsce.
Ja zapakowałam ją do słoja 4,5 l wstawionego do dużego garnka, by wypływający sok nie zabarwił wszystkiego na buraczkowo i dwa razy dziennie przebijałam ją trzonkiem drewnianej łyżki w kilku miejscach do dna. Po 5 - 6 dniach kapusta nadaje się do jedzenia. Moja, drobno poszatkowana, ukisiła się wcześniej, już po trzech dniach.
Nie miałam w domu korzenia chrzanu, więc do przestudzonej zalewy dodałam sporą łychę chrzanu ze słoika, bez śmietany, mleka w proszku i zagęstników.
Do następnej porcji przywiozłam już chrzan z działki.
Kapusta wyszła bardzo smaczna.
Podałam ją dziś na obiad, dodając do niej jabłko, czerwoną cebulę, garść sparzonej, suszonej żurawiny, łyżeczkę syropu klonowego i łyżkę oliwy.

Źródło przepisu - Ina Łukasik, Agnieszka Sado "Kuchnia rosyjska"
Składniki:
4 kg kapusty
2 - 3 buraki
3 - 4 ząbki czosnku
1 -2 pietruszki
1 mała papryczka (dałam chili)
korzeń chrzanu
2 l wody
3 -4 łyżki cukru
3 łyżki soli
Wykonanie:
Kapustę pokroić na spore kawałki (ja użyłam drobno poszatkowanej).
Buraki pokroić w kostkę (ja w duże słupki), posiekać pietruszkę, czosnek i papryczkę, zetrzeć korzeń chrzanu.
Wymieszać, zalać wodą z dodatkiem cukru i soli, zagotować, przecedzić wywar, przestudzić, zalać kapustę.
Obciążyć. Na dwie doby zostawić w temperaturze pokojowej, a potem przestawić w chłodne miejsce.
Ja zapakowałam ją do słoja 4,5 l wstawionego do dużego garnka, by wypływający sok nie zabarwił wszystkiego na buraczkowo i dwa razy dziennie przebijałam ją trzonkiem drewnianej łyżki w kilku miejscach do dna. Po 5 - 6 dniach kapusta nadaje się do jedzenia. Moja, drobno poszatkowana, ukisiła się wcześniej, już po trzech dniach.
Nie miałam w domu korzenia chrzanu, więc do przestudzonej zalewy dodałam sporą łychę chrzanu ze słoika, bez śmietany, mleka w proszku i zagęstników.
Do następnej porcji przywiozłam już chrzan z działki.
Kapusta wyszła bardzo smaczna.
Podałam ją dziś na obiad, dodając do niej jabłko, czerwoną cebulę, garść sparzonej, suszonej żurawiny, łyżeczkę syropu klonowego i łyżkę oliwy.

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: