To było gotowanie z przygodami, a potrawa wyszła smaczna, lecz przez moją bezmyślność mało efektowna wizualnie. Mimo to zamieszczę zdjęcie, bo innego prędko nie będę miała.
Zaczęło się od tego, że dostałam 2 udka królicze. Królika dawno nie robiłam, więc zajrzałam do "Kuchni francuskiej" autorstwa Marii Iwaszkiewicz i postanowiłam skorzystać z jej przepisu. Ale po drodze wszystko się zmieniło. Najpierw podam wersję poprawną, a póżniej wytłumaczę się z mojej nieudolności. Proporcje składników dla 2 osób.
Składniki
2 udka z królika
10 dkg wędzonego boczku
25 dkg szalotek
szklanka (1/4 l) białego półwytrawnego wina
tłuszcz do smażenia ( ja brałam pół na pół masło z olejem)
po szczypcie suszonego tymianku, rozmarynu i bazylii
łyżka cukru
łyżka masła
sól
Na patelni obrumieniłam posolone udka z obu stron, a kiedy już dochodziły, wrzuciłam pokrojony w paseczki boczek i jeszcze chwilę podsmażyłam. Królika z boczkiem przełożyłam do rondla do duszenia. Szalotki obrałam i na umytej i wysuszonej po smażeniu królika patelni skarmelizowałam cukier, dodałam łyżkę masła, wrzuciłam szalotki i poruszając patelnią od czasu do czasu, pozwoliłam im nabrać koloru. Szalotki przełożyłam do udek, dodałam zioła i zalałam wszystko winem. Dusiłam do miękkości mięsa na małym ogniu. Królik ma chude mięso, więc najlepiej nadaje się według mnie do duszenia.
A teraz co wydarzyło się naprawdę. Na patelnię po smażeniu królika wsypałam cukier, który w efekcie okazał się łychą soli. Jak już dobrze wypaliłam nią patelnię i zorientowałam się, co zrobiłam, szybko umyłam patelnię, wysuszyłam i wsypałam na nią cukier. Jednak teflon z solą dały trwały związek, a ja zamiast zmienić patelnię na inną, kontynuowałam smażenie. W rezultacie cebulki wyszły bardzo ciemne, a dodatkowo spłukałam winem tę nieszczęsną patelnię, co dało ciemny sos. Właściwie powinnam nazwać tę potrawę "królik w ciemnym sosie".
Rezultat - bardzo smaczna potrawa, którą podałam z ziemniakami puree i zasmażanymi buraczkami, o trochę innym niż powinna mieć wyglądzie. Ponieważ w supermarketach bez trudu można kupić porcjowane króliki, zachęcam do pewnej odmiany od innych mięs i przygotowanie takiego dania.

Zaczęło się od tego, że dostałam 2 udka królicze. Królika dawno nie robiłam, więc zajrzałam do "Kuchni francuskiej" autorstwa Marii Iwaszkiewicz i postanowiłam skorzystać z jej przepisu. Ale po drodze wszystko się zmieniło. Najpierw podam wersję poprawną, a póżniej wytłumaczę się z mojej nieudolności. Proporcje składników dla 2 osób.
Składniki
2 udka z królika
10 dkg wędzonego boczku
25 dkg szalotek
szklanka (1/4 l) białego półwytrawnego wina
tłuszcz do smażenia ( ja brałam pół na pół masło z olejem)
po szczypcie suszonego tymianku, rozmarynu i bazylii
łyżka cukru
łyżka masła
sól
Na patelni obrumieniłam posolone udka z obu stron, a kiedy już dochodziły, wrzuciłam pokrojony w paseczki boczek i jeszcze chwilę podsmażyłam. Królika z boczkiem przełożyłam do rondla do duszenia. Szalotki obrałam i na umytej i wysuszonej po smażeniu królika patelni skarmelizowałam cukier, dodałam łyżkę masła, wrzuciłam szalotki i poruszając patelnią od czasu do czasu, pozwoliłam im nabrać koloru. Szalotki przełożyłam do udek, dodałam zioła i zalałam wszystko winem. Dusiłam do miękkości mięsa na małym ogniu. Królik ma chude mięso, więc najlepiej nadaje się według mnie do duszenia.
A teraz co wydarzyło się naprawdę. Na patelnię po smażeniu królika wsypałam cukier, który w efekcie okazał się łychą soli. Jak już dobrze wypaliłam nią patelnię i zorientowałam się, co zrobiłam, szybko umyłam patelnię, wysuszyłam i wsypałam na nią cukier. Jednak teflon z solą dały trwały związek, a ja zamiast zmienić patelnię na inną, kontynuowałam smażenie. W rezultacie cebulki wyszły bardzo ciemne, a dodatkowo spłukałam winem tę nieszczęsną patelnię, co dało ciemny sos. Właściwie powinnam nazwać tę potrawę "królik w ciemnym sosie".
Rezultat - bardzo smaczna potrawa, którą podałam z ziemniakami puree i zasmażanymi buraczkami, o trochę innym niż powinna mieć wyglądzie. Ponieważ w supermarketach bez trudu można kupić porcjowane króliki, zachęcam do pewnej odmiany od innych mięs i przygotowanie takiego dania.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: