Stosuje naprzemiennie takie 2 przepisy:
Keks wigilijny I
Składniki
- 25 dag mąki
- 25 dag tłuszczu
- 25 dag brązowego cukru lub cukru pudru
- 0,5 małego proszku do pieczenia
- 2 łyżki spirytusu!
- 5 jaj
- 0,5 kg bakalii - suszone śliwki (robią kolor!) morele, rodzynki, orzechy włoskie, figi, daktyle, skórka pomarańczowa, kolorowe owoce kandyzowane, itd. Zasada - dużo owoców, im kolorowiej, tym lepiej
Przygotowanie
Utrzeć kulką tłuszcz z cukrem dodając żółtka, spirytus, na końcu stopniowo mąkę z proszkiem. Wcześniej powinniśmy mieć posiekane bakalie - jest to dość pracochłonne zajęcie, można zrobić wcześniej albo powierzyć dzieciom. Ważne, aby bakalie kroić w dość duże kostki, (muszą być widoczne w cieście), orzechy uprażyć krótko na masełku, (nie będą twarde), rodzynki sparzyć - do tego wykorzystujemy mikrofalówkę!! Tak przygotowane bakalie mieszamy z solidną garścią mąki - chodzi o to, by były "suche", wówczas nie opadają w cieście na dno, ale rozkładają się równomiernie. Pamiętaj zostawić trochę śliwek, moreli i orzeszków do dekoracji!
Łączymy z ciastem, które ma dość gęstą konsystencję, szybko mieszamy i dodajemy na samym końcu ubitą pianę z 5 białek. Lekko jeszcze raz całość mieszamy i przekładamy do natłuszczonej, a jeszcze lepiej - wyłożonej papierem do pieczenia - długiej foremki babkowej. I teraz uwaga - całkiem nietypowo pieczemy. Do pieca nagrzanego do zaledwie ok. 150 st wkładamy foremkę i zostawiamy na ok. 2 godziny!!! Tak, tak, w tym czasie możemy iść na świąteczne zakupy! Keks pieczemy przez "suszenie" wilgoci z mnóstwa bakalii. Oczywiście sprawdzamy tradycyjnie patyczkiem lepkość, gotowe, gdy wierzch pięknie zbrązowieje, ciasto prawie podwoi wysokość i jest w środku suche. Po wystygnięciu pięknie lukrujemy białą polewą (rumową, cytrynową albo lukrem z cukru pudru) i przybieramy - gdy lukier jeszcze nie zasechł - kawałkami skórki pomarańczowej, śliwek suszonych, rodzynkami. (niekoniecznie, ale z dekoracją jest wykwintniej).
Keks wigilijny piec można już 2 tygodnie przed Świętami, zachowuje długo wilgoć i świeżość, odciążamy natłok prac przed samą Wigilią. Oczywiście pilnujemy, ażeby łakomczuchy nam nie sprzątnęły wspaniałego ciasta przed czasem. Do przechowywania najlepiej zapakować w papier pergaminowy, a nie folię, pod którą lukier "puszcza" wodę i spływa). Wypiek jest dość drogi z uwagi na ilość i rodzaj bakalii, ale naprawdę warto. Smacznego!
Keks wigilijny II
25 dag mąki
25 dag masła
25 dag cukru pudru
5 jaj
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki rumu
1/2kg bakalii
do przybrania: dżem wiśniowy lub morelowy, bakalie
Pokrojone bakalie namoczyć w rumie przez parę godzin, osuszyć a potem obtoczyć w mące.
Ucierać masło dodając po jednym żółtku i po trochę cukru, dodać alkohol, przesianą mąkę z proszkiem. Dodać ubitą pianę i bakalie wymieszane z 1 łyżką mąki. Lekko wymieszać. Wlać do podłużnej blaszki , posmarowanej masłem i posypanej mąką. Piec w średnio gorącym piekarniku ok. 40 minut w temperaturze 180-200 stopni.
Wierzch smaruję podgrzanym dżemem i przybieram bakaliami