- Wrz 4, 2006
- 985
- 0
- 0
odkad jestem we wloszech co jaki czas z telewizora bombarduje mnie reklama philadelfii, gdzie latajaca pani, ktora mieszka w lodowce, doradza wlascicielce tejze, ze dla kuzyna marco (jesli sie nie myle) mozna przygotowac makaron z cukinia i philadelfia. wyglada ten makaron tak apetycznie, ze zawsze obiecuje sobie, ze musze sprobowac i wczoraj nadszedl ten dzien
oczywiscie telewizyjna magia nie zadzialala w mojej kuchni i ani cukinie nie byly idealne (jak to cukinie-zrobila sie troche paciaja) ani w zaden sposob nie udalo mi sie pokroic sera w idealna kosteczke, ale calosc jest nieziemsko przepyszna!
3 cukinie pokroilam w plasterki i wrzucilam je na padelnie z 2 szalotkami, rozdrobnionym zabkiem czosnku. dodalam cwierc szklanki wody i przykrylam i dusilam przez 10 minut. na koniec dodalam szczypte szafranu (bo w reklamie calosc byla smacznie zolta
), sol pieprz i troche peperoncino. nastepnie zdjelam patelnie z ognia, dodalam dobrze odsaczony makaron (u mnie kokardki) wrzucilam na to rozdrobniona kostke philadelfii (80g) zamieszalam i gotowe.
zdjecia nie zrobilam, bo bylam zszokowana faktem jak moje danie rozni sie od tego z telewizji. teraz juz ochlonelam i przy powtorce (a bedzie na pewno wkrotce) wstawie

oczywiscie telewizyjna magia nie zadzialala w mojej kuchni i ani cukinie nie byly idealne (jak to cukinie-zrobila sie troche paciaja) ani w zaden sposob nie udalo mi sie pokroic sera w idealna kosteczke, ale calosc jest nieziemsko przepyszna!
3 cukinie pokroilam w plasterki i wrzucilam je na padelnie z 2 szalotkami, rozdrobnionym zabkiem czosnku. dodalam cwierc szklanki wody i przykrylam i dusilam przez 10 minut. na koniec dodalam szczypte szafranu (bo w reklamie calosc byla smacznie zolta

zdjecia nie zrobilam, bo bylam zszokowana faktem jak moje danie rozni sie od tego z telewizji. teraz juz ochlonelam i przy powtorce (a bedzie na pewno wkrotce) wstawie

Ostatnią edycję dokonał moderator: