Almagro robię ze zmodyfikowanego przepisu Dorotaxx, trudno to nazwać aptekarską dokładnością ale to są proporcje.
-3 łyżeczki żelatyny takich srednio-czubatych
- 70 ml wody
-50 g glukozy w proszku
-1-2 łyżeczki planty
- 80 dkg cukru pudru- cukier musi być naprawdę dobrej jakości i baaardzo pudrowy. Do tej pory cukier który kupowałam w opakowaniach 0,5 kg zawsze przesiewałam.
-jakiś aromat- najczęściej daję cytrynowy bo do wszystkiego pasuje.
Postepuję zgodnie z przepisem przygotowania, tyle tylko że wodę w naczyniu zagotowuję i odstawiam i dopiero do tej wody w naczyniu wstawiam naczynie z żelatyną i robię masę- już bez podgrzewania, Mam pewność, że nie "przegotuję" masy a temperatura jest wystarczająca do pracy. Rozpuszczam dość długo, mieszając żeby składniki dobrze się połączyły. zauważyłam, że i czas rozpuszczania jest istotny tak jak i jakość cukru pudru. puder dodaję stopniowo bo czasami zdarza się tak, że jest go troszkę za dużo a czasami muszę troszkę dodać. Moja masa zawsze jest taka
jakby tu określić, taka lekko lejąca, odkształcająca się, dopiero następnego dnia ma zwartą strukturę i nadaje się do pracy. Kruszenie masy może być skutkiem dodania zbyt dużej ilości cukru pudru, wgniatasz od razu cukier żeby masa była zwarta i stąd może być taki skutek. Tak myślę
Nie dodaję żadnych polepszaczy i utwadzaczy. zostawiam masę na noc szczelnie zawiniętą w folię. następnego dnia świetnie mi się pracuje na "wypoczętej " masie.
czasami zdarza się tak, że zostaje mi trochę masy, przechowuję ja zawiniętą w folię w lodówce. Żeby ją uplastycznić wkładam na kilka sekund do mikrofalówki i jest ok. Dłonie przed pracą z masą smaruję niewielką ilością planty a blat delikatnie oprószam mąką ziemniaczaną.
Myślę, że musisz troszkę poeksperymentować, a napewno "wyczujesz" masę w dłoniach