Masa cukrowa do dekoracji tortów i nie tylko...

[kazeno]

to jeszcze pytanie o ilosc masy.. bede piekla tort ptostokatny na duzej blaszce.. ile potrzebuje masy na pokrycie go?? dodam ze bedzie wysoki bo ma 4 wartswy ciasta przekladanego masa z dodatkami..

 

[Cinka]

Ja jedną porcję masy robiłam na średni okrągły torcik ale duuuzo mi jej zostało - nie wiem jednak czy na tyle dużo by pokryła całością duży prostokątny i wysoki tort... ja bym dla pewności zrobiła dwie porcje a nadwyżkę masy ewentualnie zamroziła, może się kiedyś przyda na jakieś ozdoby?

 

[kazeno]

wlasnie tak myslalam ze bede musia zrobic podwojna porcje.. dzieki..

 

[kazeno]

moja "swinska" masa od srody zdazyla juz troche wyschnac mimo tego ze jest w wroku foliowym.. i troszke sie tak przelamuje.. co myslicie zeby dac ja do mikrofalowki na chwile przed wykorzystaniem?? widzalam ze tak robia na filmikach, ale nie wiem czy to taka sama maa byla.. na chlopski rozum powinno zadzialac jak sie zelatynka podgrzeje to moze zmieknie troche a jak sie nie uda to nic zrobi sie nowa ta byla tylko testowa

 

[kazeno]

haaa.. wlasnie byl listonosz mam barwniczki

 

[julia]

Kazeno, spokojnie daj ją do mikrofali, zawsze tak robie. Pogrzej troszkę, ponownie zagnieć, jak mało plastyczna zrób to jeszcze raz. Powinna mieć konsystencję taką jak zaraz po wyprodukowaniu w najgorszym wypadku możesz dodać odrobinkę wody, ale mnie się to nigdy nie zdarzyło

 

[kazeno]

dzieki julia

 

[h-elen]

Pierwszą porcję zrobiłam na próbę. Sporo mi zostało. Po dłuższym czasie leżakowania w woreczku w lodówce ulepiłam bez problemu różyczki. Nie mam mikrofali i wystarczyły ciepłe ręce. Nawet wydawało mi się, żę masa była bardziej plastyczna niż po zrobieniu.
A teraz pytanko do mistrzymi Cinki - poradź proszę, ile dni przed podaniem na weselu ciastek mogę zrobić ozdoby. Oczywiście im więcej czasu tym lepiej dla mnie

Mam zamiar poporcjować ciasto w kształcie serc a na to polewa czekoladowa i złote obrączki. Wymyśliłam, że obrączki zrobię wcześniej (dodam żółtego barwnika) później opruszę złotym pyłem a w ostatniej chwili nałożę na ciastka. Tort tradycyjny też będzie ale w mojej rodzinie ciocie pieką domowe ciasta. Skoro mam coś zrobić na wyjątkową okazję, to chciałabym aby było choć trochę wyjątkowe.

 

[Cinka]

Mistrzyni ze mnie żadna - jest tu parę osób które mają o wiele większe doświadczenie ode mnie i napewno coś ci doradzą bo mi trudno coś konkretnego powiedzieć... ja z tej cukrowej masy póki co robiłam rzeczy wyłącznie do użytku domowego i nie na dłużej przed imprezą jak 2-3 dni.
Mogę powiedzieć tyle że ozdoby z czasem twardnieją i wysychają przez co stają się bardziej kruche, ale ładnie trzymają kształt, kolor itd - no byleby ich nie połamać więc prz przyklejaniu na serca trzeba uważać.
A wytrzymać to wytrzymają baaardzo długo.

 

[basiaz28]

index.php?act=findpost&pid=6054Acha, bo ja to chciałam poćwiczyć różne takie tam kwiatki i ozdóbki, wysuszyć i mieć na zapas do dekoracji wiem, że takie ozdóbki się przechowuje w cukrze pudrze. Jak tylko wena mnie najdzie to pokażę co z tego mi wyszło, niedawno kupiłam barwniki spożywcze z firmy Schwartau są one w płynie, w takich małych buteleczkach i spróbuję tę masę &quot;pokolorować&quot; <!--emoid--><!--endemo-->

Witam !
Ostatnio wykorzystałam ten przepis na masę i jest faktycznie świetny .Chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej o przechowywaniu tych ozdób które zrobiłam.

 

[h-elen]

Wielkie dzięki!
Trzy dni w zupełności mi wystarczy.
Co do moich wypieków, to prawie użytek domowy

, ciocie pieką po jednej lub dwie blaszki ciasta. Ja też tak zrobię tyle tylko, że od razu powycinam nie prostokąty a serduszka. Wystrój ma być biało czerwony więc co drugie serduszko będzie miało różyczki.Tak u nas jest przyjęte, że do lokalu rodzina dostarcza ciasto owoce i wszelkie

napoje. Ogromny tort jest od profesjonalisty.
Tak myślę, że z kruchością to poradzę sobie przy pomocy folii od skoroszytu. Nie powinno się do niej przykleić a powinno łatwo dać się zsunąć na właściwe miejsce.
W sierpniu zamieszczę fotkę serduszka.
Pozdrawiam

 

[kazeno]

H-elen czyli wychodzisz za maz w sierpniu?? moj slub tez byl w sierpniu.. piekny miesiac

 

[h-elen]

Niiiieeee

ja swoje szczęście już znalazłam, dawno temu...
Panna Młoda to siostrzenica.
Jako ciocia chcę coś efektownego przygotować.
Pozdrawiam

 

[brownsugar]

byc moze zelatyna z glukoza sie zagotowala, wowczas masa sie nie udaje (wiem to z doswiadczenia, co prawda moja sie nie zagotowala, ale temp. byla zbyt wysoka)

 

[Ewelinka]

Witam

Napatrzyłam się na Wasze piękne torty i postanowiłam sama zrobić, ale...
pytałam w aptece o glukozę w płynie i jedyne co posiadali to roztwór glukozy 5% w butelce jak do kroplówki

a w sklepach widziałam tylko glukozę w proszku

można ją czymś zastąpić?

pozdrawiam

 

[Cinka]

To ma być glukoza w proszku

taka ze sklepu.

 

[Ewelinka]

dziekuje bardzo

miałam watpliwości z tą glukozą w proszku bo wg przepisu włoszki miała być w płynie

jeszcze tylko jedno pytanie

czy robienie masy ma przebiegać w takiej kolejności?

1. 35 ml wody należy zagotować,
2. rozpuścić żelatynę,
3. dodać glukozę
4. a na końcu cukier puder?

wszystko robić na &quot;ogniu&quot; czy zestawić po żelatynie?

przepraszam za te pytania, ale raczkujący ze mnie kucharz

 

[julia]

Ewelinko, ja robie tak:

biorę odpowiednia ilość zimnej przegotowanej wody, większą połową tej wody zalewam żelatynę i zostawiam na kilka minut (poniżej 5) do napęcznienia,(a resztę wody mocno podgrzewam)następnie naczynie z żelatyną wstawiam do mikrofali na ok 5 sek i sprawdzam czy żelatyna już jest płynna i czy nie ma w niej grudek, jeśli są, wstawiam na 2 sek i ponownie sprawdzam, musisz tego pilnować, by żelatyna się nie zagotowała. Gdy żelatyna jest odpowiednio rozpuszczona dodaję do niej glukozę, mieszam i później po troszku dodaje cukier i zagniatam rękami(wcale nie musisz zużyć całego cukru) gdy sypnie mi się go za dużo i masa jest zbyt twarda małymi ilościami dodaję wodę.
Na ogniu nie robisz nic, jeśli nie masz mikrofali to żelatynę namoczona rozpuszczasz w kąpieli wodnej i dalej postępujesz tak jak opisałam

 

[kazeno]

ja robilam tak ze zelayne zalalam 35ml zimnej wody a potem w kapieli wodnej mieszalam az sie rozpusci a potem zmieszalam cukier z glukoza (cukru tak polowe porcji na poczatek) i zaczelam to wyrabiac na stolnicy jak ciasto na pierogi czy kruche i dodawalam cukru az pieknie sie wyrobilo

wczoraj zmajstrowalam juz wszystkie ozdoby z masy kolorki wyszly fajne.. ale co sie nameczylam to szok.. no zobaczymy jakie efekty beda jutro bede piec i stroic torcik

h-elen sorki hehe czyli Ty jako ciocia pieczesz moglam sie domyslic

 

[Cinka]

Równie dobrze można wodę zagotować i do gorącej wsypać żelatynę tak samo jak robi się galaretki - mieszać aż do rozpuszczenia.
A potem glukoza, cukier itd.