Joanno, przepiękne torty! Jak zwykle zresztą...
Ten fioletowy wg mnie ładniejszy z przodu, bo to w końcu przód i najładniej się zawsze prezentuje.
Kazeno, autka śliczne i nie dostrzegam, by coś było z nimi nie tak.
A ja... przed chwilą skończyłam robić różyczki z masy cukrowej. Były to moje pierwsze w życiu kwiaty z lukru plastycznego (nie licząc takich lepionych z sześciu kuleczek i jedna żółta w środku) i muszę powiedzieć, że bardzo polubiłam to robić
Używałam gotowej masy do kwiatów, czerwonej, kupionej w tortowni. Jest bardzo fajna, ładnie się "ciągnie" i nie rwie. Na początku po wyjęciu z opakowania kruszy się, ale po wyrobieniu jest jak najbardziej ok i super - polecam gorąco, jeśli robicie kwiaty z masy cukrowej. Starczyło mi na jedną większą różę i dwie mniejsze.