index.php?act=findpost&pid=1073620Chachu tych akurat barwników nie używałam. Nie pamiętam jakiej firmy były te moje w proszku
rozprowadzały się w odrobince wody i równomiernie barwiły masę (bardzo dawno to było a teraz świetnie mi sie pracuje z żelowymi)Napisałam że gdybym miała kupować to do barwienia masy zdecydowanie nie byłyby to barwniki w płynie a już szybciej kupiłabym barwniki w proszku.
Kochana nowym nabytkiem będziesz musiała tu błysnąć nam po oczach, koniecznie.
Tak sie zastanowiłam nad zniecheceniem o którym piszesz, to chyba po prostu realia życia. Też tak mam, brak czasu na wszystko, artykuły drożeją, ja nie mam sumienia "zdzierać" z kogoś. Znajomi czasami się śmieją że jak będę tak charytatywnie robić to z torbami pójdę. Robie tort i zawsze coś mi nie pasuje, zawsze do czegoś się przyczepię. Ale przy oddawaniu toru .....mina klienta jest bezcenna, a bywa tak że dzwonią żeby podziękować bo nie dość że przepiękny to jeszcze i pyszny był. A ja i tak jestem zdania że można było go lepiej dopracować. Ale ja to kocham i dlatego pracuję nad sobą i wcielam w życie moje noworoczne postanowienie: Nie czepiam się bo nie mam do czego, wszystko co zrobiłam jest piękne
Jo_anno1 tylko brać z Ciebie przykład.
Ja barwniki w proszku kupiłam na wypiekarni (tzn na allegro ale z wypiekarni)
http://allegro.pl/barwnik-spozywczy-w-pros...1340341069.html
czarny faktycznie nie najlepszy, ale reszta super. Odrobina czerwonego starcza na niemal bordowy tort. Bałam się trochę nimi malować,a le spróbuję w weekend

) to dam znać jak efekty. Zastanawiałam się czy mozna tez nimi barwić w formie sproszkowanej? bo kiedyś próbowałam złotym i wyszły mi nierówne plamy
. Co do płynnych to jakaś masakra. RMasa rzadka i to blada, zdecydowanie nie nadają się.