Migdałek

[sabuto]

Takie ciasto jadłam w cukierni i postanowiłam odtworzyć w domu. Wykorzystałam przepis na amoniaczki.

Ciasto: 50 dkg mąki pszennej
20 dkg margaryny
4 żółtka ( białka ubijamy z 3/4 szkl cukru i odstawiamy będzie beza na plackach)
1/2 szkl cukru pudru
2 płaskie łyżeczki amoniaku rozpuszczamy w 1/2 szkl kwaśnej śmietany

Zagniatamy ciasto oczywiście bez białek i dzielimy na 3 części każdą część wałkujemy dość cienko układamy w blaszkach, jak posiadamy trzy jednakowe ,jak nie to robimy pojedynczo placek za plackiem. U bitą pianę z cukrem dzielimy też na trzy części i smarujemu każdy placek i posypujemy płatkami migdałowymi na 3 placki wystarczy
10 dkg płatków migdałowych.
Placki piekłam ok. 15 min każdy w 180* C (moja blaszka 25/35cm u góry)

Upieczone wystudzone placki przekładamy masą budyniową z dodatkiem olejku migdałowego można dodać likier o smaku migdałowym.
Ja robię taką zwykłą masę budyniową można zrobić swoją czasem ma ktoś ulubioną.

Masa budyniowa:1budyn śmietankowy+ 2 szkl mleka + 2 łyżki mąki pszennej + 7 łyżek cukru + kilka kropli olejku migdalowego z tych składników ugotować budyń wystudzić i utrzeć z kostką
masła.
Amoniak musi być świeży bo jak pierwszy raz robiłam to miałam starszy i placki wyszły twarde,a mają być kruchutkie i nie trzeba długo czekać ciasto dobrze się kroi.

 

[samanta]

Dziękuję Sabuto, ja toto upieke na święta a przedtem możliwe, że będzie próba generalna

Znam to ciasto jaki "Amoniaczek" albo właśnie "Migdałek" . Przepis skopiowany, wydrukowany. Dziękuję

 

[sabuto]

Smacznego życzę

A Amoniaczek znam,ale bez bezy też dobry.

 

[kasha]

Przepraszam, że nie w temacie, ale oglądając Twoje ciasta zawsze zadziwia mnie to, że są takie równiutkie, gładkie jak blat
i to że udaje Ci się ciasto z nadzieniem przenieść, szarlotkę na przykład

ja zawsze z blachy wyskubuję, boję się przenosić nawet małe porcje na talerzyk

Jak Ty to robisz Sabuto?

 

[sabuto]

Bo ja tylko te równe fotografuję

Szarlotka musi wystygnąć w blaszce potem nożem obrysowuję w koło ciasta żeby się nic blaszki nie trzymało, potem zakrywam blaszkę deską i wywracam
ściagam papier ze spodu placka,bo zawsze piekę na papierze, kładę drugą deskę na ciasto i odwracam ściągam deskę z góry ciasta i gotowe!

A jeśli chodzi o placki z galaretką to trzeba blaszkę wyłożyć tą srebną folią na wzdłuż tak żeby folia wystawała za blaszkę tak z 10cm z obu stron potem wsadzić gotowy upieczony biszkopt dać masę i galaretkę potem jak zastygnie obrysować nożem i dżwigać za wystającą folię wsadzić jedną rękę,a drugą podnieść z drugiej strony za folię.
Wklejam zdjęcie bo jak czytam to sama nie rozumiem

 

[kasha]

Oooo! Dziękuję, jestem pełna podziwu

Ćwiczeń sportowych narobią te ciasta, heh, raz na plecki, potem znów na brzuszek

Będę ćwiczyć z moimi

 

[neteczka]

index.php?act=findpost&pid=1369984Bo ja tylko te równe fotografuję

Szarlotka musi wystygnąć w blaszce potem nożem obrysowuję w koło ciasta żeby się nic blaszki nie trzymało, potem zakrywam blaszkę deską i wywracam
ściagam papier ze spodu placka,bo zawsze piekę na papierze, kładę drugą deskę na ciasto i odwracam ściągam deskę z góry ciasta i gotowe!

A jeśli chodzi o placki z galaretką to trzeba blaszkę wyłożyć tą srebną folią na wzdłuż tak żeby folia wystawała za blaszkę tak z 10cm z obu stron potem wsadzić gotowy upieczony biszkopt dać masę i galaretkę potem jak zastygnie obrysować nożem i dżwigać za wystającą folię wsadzić jedną rękę,a drugą podnieść z drugiej strony za folię.
Wklejam zdjęcie bo jak czytam to sama nie rozumiem

Ja robię identycznie.Potwierdzam,że to są sprawdzone i świetne sposoby na wyjmowanie ciast z foremek

Sabuto piękne ciasto.Już zapisane do zrobienia

 

[reniam_123]

Sabuto piękne ciacho

czeka w kolejce do wypróbowania

 

[mysz]

Kusisz Sabuto. Jak się kiedyś przestanę odchudzać to zrobię

 

[sabuto]

A zapraszam do pichcenia bardzo!

To takie zwykłe ciacho,ale czasem zwykłe jest najlepsze

 

[doris71]

jak zwykle ślinę monitor Sabuto, jak będę miała wolną chwilę to spróbuję upiec, amoniak muszę kupić

 

[sabuto]

Dzięki Doris! Będę czekać na opinię mam nadzieję,że posmakuje

 

[samanta]

A wiesz Sabuto, im więcej o tym myślę, a przyznam, że myślę o tym cieście prawie obsesyjnie

to mam coraz większą pewność, że tamto co jadłam a piekła jeszcze moaj Mama, bylo przekładane bitą smietaną. Czyli wychodzi na to, że trzeba upiec 2 wersje

Pamiętam , jak ciacho siedziało w spiżarni wysoko (nie bez powodu...) owinięte w szary papier i obciążone deseczką.

 

[sabuto]

Samanto ja mam ten przepis ze smietana to inny jest, ciasto jest twarde po upieczeniu,a przełożone śmietaną mięknie. To na migdałka nie wiem czy się nadaje bo
jest jakby za delikatne.


4 całe jaja-1szkl. cukru ubić razem
1/2 koski masła lub margaryny roztopić
w kieliszku ciepłego mleka rozpuścić 1 łyżeczkę amoniaku oczywiscie rozpuszczamy w większym naczyniu bo rośnie
Wszystko zmieszać razem i dodawać mąkę nie stety nie jest ustalone ile tak żeby dało się wałkować.
Z tego wychodzi 3 duże lub 4 mniejsze placki przed pieczeniem cieniutkie jak na makaron nitki

bo to stary przepis jeszcze z młodości mojej mamy.

Do tego masa 1 litr śmietany 2 cukry waniliowe 25 dkg cukru pudru ubić przekładać placki śmietana ma być też na górze i posypać mielonymi orzechami rodzynkami i czekoladą i on musi stać ze 3 dni,a potem niebo w buzi

Mama dawała taką śmietanę wiejską,a ja polowę zwykłej 18% i polowę 30lub 36%
Teraz gonię kończyć obiad

 

[samanta]

Choroba, Sabuto, trzecia wersja?! Jak właśnie sobie kupilam niedawno 2 sukienki?!
No ale nie ma to - tamto, trzeba wydrukować i po przetestowaniu dojść , co i jak