Pyszne beztłuszczowe muffiny z rodzynkami i czekoladą
Suche składniki:
500 g mąki
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki sody
300 g cukru
Wszystko wymieszać.
Mokre składniki:
2 jajka (ubić)
1 lub 2 białka (opcjonalnie)
250 ml maślanki (dodać do jajek)
1/2 fiolki z aromatem cytrynowym (jeśli jest to aromat na 2 kg mąki, to 1/4 fiolki); dla osób nielubiących aromatów - 1 łyżka skórki pomarańczowej lub cytrynowej
Mokre składniki wymieszać i następnie dolać do suchych. Dość intensywnie wymieszać.
Żeby rodzynki i czekolada nie opadła na sam dół, najpierw do każdego dołka formy wyłożonego papilotką nałożyć po 1 łyżeczce ciasta, by cały spód był pokryty ciastem.
Następnie do ciasta dodać rodzynki (ok. 400 g) oraz pokruszoną gorzką czekoladę (150 g, choć dla mnie to zawsze i tak za mało
) i wszystko intensywnie wymieszać, by ciasto nabrało "powietrza". Ciasto nakładać do papilotek (w formie muffinkowej) do 3/4 wysokości. Dla łasuchów: kolejne 100 g pokruszonej czekolady powciskać z samej góry do muffinków przed pieczeniem.
Piec w temperaturze 180 stopni przez ok 30-35 min. nieotwierając przed tym czasem piekarnika (chyba że się zaczną palić
). Po ok. 25-30 minutach sprawdzić patyczkiem, czy na pewno w środku są upieczone - czyli czy ciasto nie zostaje na patyczku. Muffinki są mięciutkie w środku i pięknie chrupiące od góry.
Są aktualnie najlepszymi muffinkami, które piekłam i biją na łeb wiele innych przepisów, nawet tych z masełkiem.
Zamiast rodzynek dodawałam również jabłka (pychota!) lub mrożone jagody (środek wtedy ma niebieski odcień, idealny dla dzieci). Zawsze owoców dodaję na oko, ale tak myślę, że z 400 g będzie ok.
Zamiast aromatu cytrynowego można dać dowolny inny - w zależności od tego, jaki smak najbardziej odpowiada.
SMACZNEGO!
Suche składniki:
500 g mąki
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki sody
300 g cukru
Wszystko wymieszać.
Mokre składniki:
2 jajka (ubić)
1 lub 2 białka (opcjonalnie)
250 ml maślanki (dodać do jajek)
1/2 fiolki z aromatem cytrynowym (jeśli jest to aromat na 2 kg mąki, to 1/4 fiolki); dla osób nielubiących aromatów - 1 łyżka skórki pomarańczowej lub cytrynowej
Mokre składniki wymieszać i następnie dolać do suchych. Dość intensywnie wymieszać.
Żeby rodzynki i czekolada nie opadła na sam dół, najpierw do każdego dołka formy wyłożonego papilotką nałożyć po 1 łyżeczce ciasta, by cały spód był pokryty ciastem.
Następnie do ciasta dodać rodzynki (ok. 400 g) oraz pokruszoną gorzką czekoladę (150 g, choć dla mnie to zawsze i tak za mało
Piec w temperaturze 180 stopni przez ok 30-35 min. nieotwierając przed tym czasem piekarnika (chyba że się zaczną palić
Są aktualnie najlepszymi muffinkami, które piekłam i biją na łeb wiele innych przepisów, nawet tych z masełkiem.

Zamiast rodzynek dodawałam również jabłka (pychota!) lub mrożone jagody (środek wtedy ma niebieski odcień, idealny dla dzieci). Zawsze owoców dodaję na oko, ale tak myślę, że z 400 g będzie ok.
Zamiast aromatu cytrynowego można dać dowolny inny - w zależności od tego, jaki smak najbardziej odpowiada.
SMACZNEGO!