Orzechowe muuuuuuuffinki z czekoladą

[Azazelle]

Tytułem wstępu - pokrzepiona myślą, że muffinek ponoć spierniczyć nie można, zrobiłam przegląd lodówki (w głowie) oraz szafek (tam zajrzałam). Spisywałam w trakcie, z myślą o potomności

jak również celem uniknięcia powtórki, gdyby udało mi się obalić teorię i wyprodukować Coś Bardzo Niejadalnego.

Składniki

Suche:
1,5 szklanki mąki
¾ szklanki cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli

Mokre:
1 czubata łyżka masła
2 czubate łyżki masła orzechowego
¾ szklanki mleka
1 jajko

Wkład:
50 gram suszonych bananów
dwie garście orzeszków ziemnych solonych
pół szklanki chipsów czekoladowych
4 krówki

Polewa:
5 krówek
kopiasta łyżka masła

Krówki w ilości sztuk czterech pokroić na 12 kawałków. Orzeszki i banany posiekać.
Wymieszać suche. Masła stopić i przestudzić, dodać resztę mokrych i wymieszać. Dodać mokre do suchych i wymieszać do połączenia składników. Dodać cały wkład do ciasta i wymerdać. Nakładać łyżkę ciasta, kawałek krówki i przykryć łyżką ciasta.

Piec 15-20 minut w temperaturze 190 stopni C.

Składniki polewy rozpuścić w mikrofali, polać przestygnięte muffinki. Nie wsadzać palucha, w płynną polewę - boli!

Muffinki są ciężkie, wilgotne, mocno pachną orzechami i rewelacyjnie kleją się do zębów.

 

[moni20]

 

[spider523]

a jak ktoś mikrofali nie posiada to jak sobie poradzić

W kąpieli wodnej

 

[Azazelle]

Hmmm, pewnie da się w kąpieli, możliwe, że nawet na gazie

Rozpuszczone masło ma wysoką temperaturę, to krowy się w nim szybko rozpuszczają.
Z tą mikrofalówką to tak z czystego lenistwa...

 

[spider523]

dzięki, bedę próbować.
Dopadła mnie ostatnio mania muffinkowa, a te Twoje... mmmmm, wyglądają bosko