Samson1500
Member
- Cze 29, 2012
- 72
- 0
- 0
Za namową koleżanki wklejam tu- mój patent na kalie- jest taki: żółty pręcik nadziewam na kawałek makaronu nitki i suszę, kielich kalii formuję i suszę na rożku (ostrosłup) wykonanym z brystolu. Po wyschnięciu maluję barwnikiem kielich kalii, smaruję końcówkę żółtego pręcika klejem cukrowym i wklejam go do kielicha podpierając kawałkiem ręcznika papierowego. Po wyschnięciu odłamuję nadmiar pręcika makaronowego i doklejam zieloną końcówkę. Przez pośpiech zapomniałem obtaczać pręcik kalii w barwnym cukrze, co jak myślę dodaje jej uroku.
Jeszcze jedna moja rada: brzegi kielicha zrobiłem cieńsze tym śmiesznym acz przydatnym narzędziem z końcówką kulkową , wywinołem je i wysuszyłem, po zmontowaniu kwiatków umieściłem je w pudełku po lodach, no i nastepnego dnia okazało się że pod wpływem własnego ciężaru brzegi kalii połamały się-powinienem je położyć na "kołderce" z ręczników papierowych , lub chusteczek
Jeszcze jedna moja rada: brzegi kielicha zrobiłem cieńsze tym śmiesznym acz przydatnym narzędziem z końcówką kulkową , wywinołem je i wysuszyłem, po zmontowaniu kwiatków umieściłem je w pudełku po lodach, no i nastepnego dnia okazało się że pod wpływem własnego ciężaru brzegi kalii połamały się-powinienem je położyć na "kołderce" z ręczników papierowych , lub chusteczek

