- Lis 28, 2005
 
- 35,149
 
- 8,531
 
- 113
 
Tak mi się przyjemnie pracowało z tym ciastem, że dziś zrobiłam kolejną porcję. Dałam jogurt naturalny, dzięki czemu nie musiałam niczego zmieniać w przepisie, dodałam tylko odrobinę oleju przy zagniataniu. Nie obyło się jednak bez stresu. W pewnym momencie się zorientowałam, że drożdże, które miałam dodać do ciasta leżą w lodówce, a ja złapałam nie wiadomo jakie, w dodatku o nie wiadomo jakiej wadze (na oko sporo mniejszej, niż w przepisie), a ciasto już było na etapie wyrastania. Rosło powoli, ale w końcu urosło i pączki wyszły wyśmienite.
	
		
			
		
		
	
	
		
			
		
		
	
 
	
		
			
		
		
	

	
		
			
		
		
	
			
			
	
		
			
		
		
	
 
	
		
			
		
		
	

Załączniki
			
				Ostatnią edycję dokonał moderator: 
			
		
	
										
										
											
	
		
			
		
		
	
	
	
		
			
		
		
	
										
									
								
				
		
			
			