Pączki, pączki, pączki...

[inula]

usmażyłam wczoraj około północy, wyszło 25 sztuk. Nadziewałam twardą marmoladą wieloowocową przed smażeniem, usmażyły się super, w smaku też świetne. Tylko nie mają jasnej obwódki

 

[jusandre]

index.php?act=findpost&pid=943391usmażyłam wczoraj około północy, wyszło 25 sztuk. Nadziewałam twardą marmoladą wieloowocową przed smażeniem, usmażyły się super, w smaku też świetne. Tylko nie mają jasnej obwódki

o, a mozesz mi powiedziec jak nadziewalas przed smazeniem?? kladlas marmolade i przykrywalas drugim krazkiem, czy jak?

zbieram sie do zrobienia tych paczkow (pierwszy raz w zyciu) i przyznam szczerze ze dla mnie nadzienie to jest wlasnie kosmos. nie bardzo wiem jak to zrobic. no bo jak po usmazeniu wtrynie szpryce do paczka (mam taka plastikowa do ozdabiania tortow, moze byc??) - to nie zostanie mi dziura po tej szprycy??

i cz moglybyscie podac tu taki lopatologiczny przepis na lukier? na zdjeciach paczuszki wygladaja cudownie z lukrem, a ja nie wiem jak go zrobic

 

[Nette7]

Jusandre, ja co prawda Inulą nie jestem, ale podpowiem Ci jak ja pączki formuje. Nadziewam je dżemem przed smażeniem i "zwijam", jak bułeczki. Nigdy nie nadziewałam szprycą, ale w "cukiernianych" pączkach są często ślady po szprycy... a lukier robię po prostu z wody i cukru pudru, -mieszam dużo cukru pudru i kilka łyżek wody- powinien być gęsty. I już

.

 

[jusandre]

Dziekuje za szybka odpowiedz

jeszcze tylko pytanie odnosnie lukru - woda ma byc ciepla czy zimna?
przepraszam, dla wiekszosci z Was to pewnie banalne, ale ja naprawde jestem totalnym neptkiem w kuchni (co sie, mam nadzieje, niedlugo zmieni)

 

[inula]

dopiero zauważyłam pytanie. Nadziewałam następująco: rozwałkowałam ciasto na dość gruby (tak na palec) placek, potem wycinałam szklanką kółka, na kółko kładłam około 1/2 łyżeczki marmolady, sklejałam i kładłam na stolnicy sklejonym do dołu i zostawiałam do wyrośnięcia. Praktycznie tak samo jak BeatkaSz - tu jest fotorelacja zrobiona przez BeatkęSz

 

[inula]

index.php?act=findpost&pid=943526Dziekuje za szybka odpowiedz

jeszcze tylko pytanie odnosnie lukru - woda ma byc ciepla czy zimna?
przepraszam, dla wiekszosci z Was to pewnie banalne, ale ja naprawde jestem totalnym neptkiem w kuchni (co sie, mam nadzieje, niedlugo zmieni)

ja przeważnie lukier robię z cukru pudru więc wodę biorę z czajnika, zimną, pokojową. Jeśli robię już ze zwykłego cukru to biorę ciepłą, bo lepiej i szybciej się rozpuszcza

 

[kasik]

Znów zrobiłam.

Są pyszne,nadziewałam po upieczeniu marmoladą z róży a drugą porcję nutellą.
Tym razem nie mam obwódki,ale to nie problem gdy smak bajeczny.
Te paczki są dla mnie hitem gdyż maja mało jajek.
I ułatwiam sobie życie jak mogę,maszyna do chleba za mnie wyrabia ciasto a smażę na oleju we frytownicy to i z temperaturą nie mam problemu.

Przekonałam się,że pączki to nic trudnego.
Dziękuję za przepis

 

[inula]

ja zrobiłam z połowy porcji, część nadziana marmolada, część budyniem. Teraz rosną. Nie mogę się doczekać smażenia

 

[Ashira]

ja sie pochorowałam więc póki co zjadłam kupnego maleńkiego....
ale... zaraz zagniotę ciasto niech rośnie. zrobię takie malutkie i będę nadziewała budyniem i oblewała polewą z czekolady z orzechami.
a nadziewać będę strzykawką największą jaką kupiłam myślę, że nada się idealnie.

 

[Kuchareczka3]

index.php?act=findpost&pid=943261To proste. Najpierw zapisujesz je sobie na swoim komputerze w jakimś folderze lub po prostu na pulpicie. W temacie, w którym chcesz wstawić zdjęcie klikasz na przycisk ODPOWIEDZ. Pod polem tekstowym po prawej stronie jest przycisk Przeglądaj...
Klikasz na niego i odnajdujesz wcześniej zapisane zdjęcie. Klikasz na nie (dwukrotnie), a potem klikasz na przycisk WYŚLIJ. Dzięki temu zdjęcie znajdzie się na serwerze Cincina.
Nad powyższymi przyciskami jest widoczne rozwijające się menu Zarządzaj obecnymi załącznikami. Będą na nim widoczne dołączone do postu zdjęcia. Klikając na znak + przy zdjęciu, umieszczasz je w dowolnym miejscu pola tekstowego.
Klikając na czerwony X, usuwasz zdjęcie z postu.

bardzo dziekuje

 

[moni20]

Jak zawsze z tego przepisu ....... pyszne

 

[tatter]

Alez pieknych paczkow napieklyscie, dziewczyny! Ciesze sie, ze przepis Wam sluzy

 

[kasik]

Już mnie namawiają by w ostatki też upiec.

I chyba dam się namówić

 

[doris71]

To są superłatwe i pyszne pączki. A myślałam że tylko duża ilość żółtek daje gwarancję na sukces w "pączkowaniu". Dziękuję za przepis!

 

[Ninnka]

Hej! Nie pochwaliłam przepisu,a w Tłusty Czwartek siedziałam nad tym wątkiem przez pół dnia zgłębiając wszystkie wypowiedzi, tak na wszelki wypadek zapoznając się z różnymi efektami ubocznymi robienia tych pączków, gdyż pierwszy raz pączkowałam, a mi słodkości wychodzą "RÓŻNIE" i to bardzo.

Zrobiłam ciasto, wyrosło sobie ( w piekarniku gdzie pogrzałam do 30 paru stopni, bo w kuchni było chłodno

), po czym polepiłam pączki metodą BeatySz, z konfiturą malinową własnej roboty inside.
Super wyszły. Wprawdzie wyglądały bardziej na racuchy z nadzieniem, ale przypuszczam, że to przez brak doświadczenia w lepieniu. Następnym razem wyjdzie lepiej (bo kupię sobie rękaw kuchenny

) Mąż i tak pożarł większość w krótkim tempie.
Fajne jest to smażenie na oleju, nie trzeba wietrzyć całego mieszkania..
Aha, no i bez lukru poszły (co wzmagało oczywiście wygląd racuchopodobny), bo my jesteśmy tacy małosłodcy, w dodatku mały dzieć też jadł. Wiem, że to brzmi jak profanacja, ale naprawdę są wspaniale słodkie same w sobie!
Dzięki za przepis i wszystkie wskazówki.

 

[kasha]

Ninnko ja właśnie lukruję bo nie lubię były zbyt słodkie

a jak lukier zrobię wściekle kwaśny to nie są tak słodkie jak posypane pudrem lub gołe, fajnie ten kwach równoważy słodycz

 

[atina]

pyszne są te pączki i bardzo proste w wykonaniu. Dziękuję Tatter

 

[jusandre]

Tatter, chyle przed Toba glowe za ten przepis!

jest idealny dla mnie, bo jak mi cos nie wychodzi, to przynajmniej nie marnuje za duzo skladnikow, he he

w czwartek zrobilam z polowy skladnikow i ciasto mi nie wyszlo. nie dalo sie go w zaden sposob wyrobic, bylo strasznie lepkie. ale uparlam sie i formowalam paczkowe kulki w rekach, przy okazji nadziewajac je powidlami porzeczkowymi.
temperatura oleju byla chyba za wysoka, bo wiekszosc paczkow mi sie troche spalila, a w srodku - przy nadzieniu - byly zupelnie surowe. zmniejszylam plomien pod olejem i ostatnie wyszly mi jak.. PACZKI, prawdziwe paczki takie ze sklepu!

tak wygladal moj pierwszy paczkowy raz

przedwczoraj uparlam sie na kolejna probe i zrobilam je tym razem z pelnej ilosci skladnikow. udalo mi sie wyrobic ciasto (szok!), temperatura oleju byla wlasciwa, wiec wyszly mi 32 zjadalne paczki

tylko jesli mam byc szczera, tamte pierwsze (z nieudanej partii) byly lepsze. takie mieciutkie, smaczne.
te "prawidlowe" nie wiedziec czemu wyszly mi dosyc twarde w srodku, szczegolnie na drugi dzien. niestety, to juz przerasta moje mozliwosci cukiernicze i w zaden sposob nie zgadne co moglo byc powodem. jesli ktos wie - prosze o porade

 

[kasha]

Jusandre, im ciasto luźniejsze i się klei tym pączki są delikatniejsze, i jeszcze długie wyrabianie ciasta też je napowietrza
polecam ten przepis https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=1466
pączki lepi się łatwiej i wychodzą bardziej puszyste i miękkie.

Polecam też zamrozić jeszcze ciepłe pączki, po jednej sztuce w woreczku,
rano wyłożyć w woreczku do samodzielnego rozmrożenia i będą jak świeżo usmażone

Mrozimy z pudrem lub lukrem albo golutkie

 

[sionia]

index.php?act=findpost&pid=945946Jusandre, im ciasto luźniejsze i się klei tym pączki są delikatniejsze, i jeszcze długie wyrabianie ciasta też je napowietrza
polecam ten przepis https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=1466
pączki lepi się łatwiej i wychodzą bardziej puszyste i miękkie.

Polecam też zamrozić jeszcze ciepłe pączki, po jednej sztuce w woreczku,
rano wyłożyć w woreczku do samodzielnego rozmrożenia i będą jak świeżo usmażone

Mrozimy z pudrem lub lukrem albo golutkie

Ale morozić ciepłe pączki to teraz na balkonie, bo z tego co wiem, to ciepłych produktów nie powinno się wstawiać ani do lodówki, ani do zamrażarki - powoduje to psucie sprzętu (informację mam od znawcy sprzętu AGD). Tak więc początkowa faza mrożenia na balkonie, a potem do zamrażarki.