Dziś oprócz cebuli dodałam porcję włoszczyzny, bo mi się plątała po lodówce, a zamiast świeżej papryki - pieczoną mrożoną. Zrobiłam cały gar, aby wystarczyło na jutro. Gotowałam na wodzie, więc dodałam nieco przypraw - liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, kminek, czosnek i tymianek.