- Lis 21, 2006
- 15,028
- 3
- 0
Ilona zamieszczała taki przepis , lecz ja mam coś innego, też wartego zrobienia.
Pyszne, rozpływające się w ustach, niczym barwne chmurki. Tak - marshmallows. Ich zrobienie jest dziecinnie proste. Jak pisze David Lebovitz, z którego przepisu korzystałam, jeśli umiecie ubić białka, to umiecie też zrobić marshmallows. Bardzo polecam - nie tylko na Święta, ponieważ stanową miłą odmianę od tradycyjnych bab, ciasteczek czy mazurków. Pewnie macie już na ustach pytanie "ale czy smakują tak, jak te ze sklepu?" Tak- tak własnie smakują, a do tego mają tę zaletę, że mamy satysfakcję, że przygotowaliśmy je samodzielnie
4 białka
1 łyżeczka soku z cytryny
20 g żelatyny* + 150 ml wody
300 g cukru** + 100 ml wody
1 opakowanie cukru waniliowego
ew. barwniki spożywcze
100 g cukru pudru
+ 20 g mąki ziemniaczanej
papier do pieczenia
1. Cukier zalewamy woda w małym rondelku i gotujemy, aż do uzyskania gęstego syropu. Gotowałam syrop do osiągnięcia temperatury 120 stopni. Jeśli nie macie termometru, to powinniście gotować go co najmniej ok. 8 minut - w tym czasie ubijacie białka i rozpuszczacie żelatynę.
W 150 ml wody rozpuszczamy dokładnie żelatynę.
Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem soku z cytryny.
Cukier puder mieszamy dokładnie z mąką ziemniaczaną
2. W międzyczasie syrop powinien już osiągnąć odpowiednią temperaturę. Wracamy do ubitych białek: za pomocą robota kuchennego ubijamy je nadal, wsypując cukier waniliowy i wlewając cienką strużką syrop cukrowy. Nie lejemy bezpośrednio na mieszadła robota, bo będzie pryskało. Następnie cienką strużką wlewamy rozpuszczoną żelatynę. Ubijamy całość przez 5 minut, aż masa zacznie gęstnieć a miska przestanie być od spodu gorąca.
Gotowe. Ja na tym etapie podzieliłam moją masę na 3 części: jedną pozostawiłam białą, do drugiej dodałam czerwony barwnik spożywczy, a do trzeciej niebieski.
Papier do pieczenia układamy bardziej błyszczącą stroną do góry i posypujemy mieszanką cukru pudru i mąki. Na papierze rozsmarowujemy równą warstwą masę. Dość szybko zastyga. Staramy się osiągnąć w miarę równe, prostokątne kształty, co ułatwi potem krojenie.
3. Masę pozostawiamy do zastygnięcia na co najmniej 4 godziny. Następnie ostrożnie odklejamy ją od papieru, nacieramy z obu stron mieszanką cukru pudru i mąki, po czym kroimy na dowolne kształty.
Gotowe! Pianki przechowujemy w zamkniętym pojemniku, aby nie obsychały.
* David wylicza 17 g, dałam dla bezpieczeństwa 20 i wcale nie było to za dużo.
** David oprócz cukru daje 100 g syropu kukurydzianego. Naturalnie, nie posiadam czegoś takiego, dałam więc więcej cukru.
Pyszne, rozpływające się w ustach, niczym barwne chmurki. Tak - marshmallows. Ich zrobienie jest dziecinnie proste. Jak pisze David Lebovitz, z którego przepisu korzystałam, jeśli umiecie ubić białka, to umiecie też zrobić marshmallows. Bardzo polecam - nie tylko na Święta, ponieważ stanową miłą odmianę od tradycyjnych bab, ciasteczek czy mazurków. Pewnie macie już na ustach pytanie "ale czy smakują tak, jak te ze sklepu?" Tak- tak własnie smakują, a do tego mają tę zaletę, że mamy satysfakcję, że przygotowaliśmy je samodzielnie


4 białka
1 łyżeczka soku z cytryny
20 g żelatyny* + 150 ml wody
300 g cukru** + 100 ml wody
1 opakowanie cukru waniliowego
ew. barwniki spożywcze
100 g cukru pudru
+ 20 g mąki ziemniaczanej
papier do pieczenia
1. Cukier zalewamy woda w małym rondelku i gotujemy, aż do uzyskania gęstego syropu. Gotowałam syrop do osiągnięcia temperatury 120 stopni. Jeśli nie macie termometru, to powinniście gotować go co najmniej ok. 8 minut - w tym czasie ubijacie białka i rozpuszczacie żelatynę.
W 150 ml wody rozpuszczamy dokładnie żelatynę.
Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem soku z cytryny.
Cukier puder mieszamy dokładnie z mąką ziemniaczaną
2. W międzyczasie syrop powinien już osiągnąć odpowiednią temperaturę. Wracamy do ubitych białek: za pomocą robota kuchennego ubijamy je nadal, wsypując cukier waniliowy i wlewając cienką strużką syrop cukrowy. Nie lejemy bezpośrednio na mieszadła robota, bo będzie pryskało. Następnie cienką strużką wlewamy rozpuszczoną żelatynę. Ubijamy całość przez 5 minut, aż masa zacznie gęstnieć a miska przestanie być od spodu gorąca.
Gotowe. Ja na tym etapie podzieliłam moją masę na 3 części: jedną pozostawiłam białą, do drugiej dodałam czerwony barwnik spożywczy, a do trzeciej niebieski.

Papier do pieczenia układamy bardziej błyszczącą stroną do góry i posypujemy mieszanką cukru pudru i mąki. Na papierze rozsmarowujemy równą warstwą masę. Dość szybko zastyga. Staramy się osiągnąć w miarę równe, prostokątne kształty, co ułatwi potem krojenie.
3. Masę pozostawiamy do zastygnięcia na co najmniej 4 godziny. Następnie ostrożnie odklejamy ją od papieru, nacieramy z obu stron mieszanką cukru pudru i mąki, po czym kroimy na dowolne kształty.
Gotowe! Pianki przechowujemy w zamkniętym pojemniku, aby nie obsychały.
* David wylicza 17 g, dałam dla bezpieczeństwa 20 i wcale nie było to za dużo.
** David oprócz cukru daje 100 g syropu kukurydzianego. Naturalnie, nie posiadam czegoś takiego, dałam więc więcej cukru.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: