Piaskowe ciasto

[Krystyna9]

Składniki:

- 1 szklanka mąki tortowej
- 1 szklanka mąki ziemniaczanej
- 250 g masła lub margaryny
- 4 jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

- 1 litr mleka
- 3 budynie (każdy o gramaturze na 1/2 l mleka) waniliowe
- 4-6 łyżek cukru

- 5 - 6 jabłek (najlepsza reneta)

Utrzec masło z cukrem (nie musi byc bardzo dokładnie). Mąkę tortową wymieszac z ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia. Do utartego masła dosypujemy mąkę na zmianę z jajkami i ucieramy. Ciasto dzielimy na dwie części: jedna ma byc troszkę większa od drugiej. Tę większą częśc rozsmarowujemy na dnie foremki 24 x 36, wyłożonej papierem do pieczenia *.
Jabłka obieramy i kroimy cz małe cząstki. Wykładamy na ciasto w foremce.
Budyń z cukrem zalewamy 1 szklanką mleka i dokładnie rozprowadzamy. Pozostałe mleko zagotowujemy i dodajemy rozprowadzony budyń. Doprowadzamy do zgęstnienia, ciągle mieszając. Gorący wylewamy na jabłka.
Pozostałą częśc ciasta wykładamy na gorący budyń i rozsmarowujemy cienką warstwą.

Pieczemy ok. 1 godziny, wstawiając ciasto do piekarnika nagrzanego do 160 stopni. W trakcie pieczenia zwiększamy temperaturę do 185 stopni.

* papier wyłożyc tak aby zakrywał całkowicie boki foremki.

 

[jaxja]

robiłam kiedyś ciasto z bardzo podobnego przepisu i zamiast jabłek dałam brzoskwienie z puszki. Dla lubiących budyń jest to świetne ciasto, bo efektowne i szybko się robi.

 

[BeataSz]

a ja dziś właśnie kupiłam renety z myślą, że może mi się na coś przydadzą, ale chyba budyniu i mleka w domu nie mam, niech to szlag! a nie chce mi się już drugi raz wychodzić do sklepu!!!

 

[Mała_Mi]

zrobiłam, właśnie się studzi

 

[BeataSz]

moje już wystygło

ale nie mam odwagi rozkroić, bo jakoś tak budyń wypływa-jutro na trzeźwo

rozkroję i ewentualnie pokażę.

EDIT:
a co tam, nie wytrzymałam i rozkroiłam, nie jest źle, ale następnym razem dam większe kawałki jabłka. Ciasto pyszne. Tylko zrobiłam inaczej: jajka ubiłam z cukrem na puch, potem dałam mąkę a na końcu olej ( ja prawie zawsze muszę coś poprzerabiać, a że ciasta ucierane mi prawie nigdy nie wychodzą robię olejowe, sorry ):

 

[jean]

...wszystkie pikne!

Czy Wy Kuleżanki nie myślicie chociaż przed świętami na chwilę przestać coby lekko się wyposcić

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=782251moje już wystygło

EDIT:
Tylko zrobiłam inaczej: jajka ubiłam z cukrem na puch, potem dałam mąkę a na końcu olej ( ja prawie zawsze muszę coś poprzerabiać, a że ciasta ucierane mi prawie nigdy nie wychodzą robię olejowe, sorry ):

Przyznam się, że w wersji z olejem to nie robiłam

. Ale za to robiłam wersję baaaardzo leniwą

: wszystko na raz do michy i utarte mikserem (całe 5 minut). Nie zdarzyło się aby nie wyszło. Zanim zapodziałam ten mój odkopany zeszyt, robiłam go dośc często, używając różnych smaków budyniu. Ładnie wygląda i dobrze smakuje z budyniem czekoladowym lub malinowym.

 

[BeataSz]

Krystyno, ciasto bardzo mi smakuje, jest takie delikatne przez ten budyń, kwaskowate jabłka nadają mu wyśmienitości.
Budyniu czekoladowego nie cierpię, więc na pewno nigdy z nim nie zrobię. Malinowy może być.

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=782458Krystyno, ciasto bardzo mi smakuje, jest takie delikatne przez ten budyń, kwaskowate jabłka nadają mu wyśmienitości.

Baaaaaaaaaardzo się cieszę, że Ci smakuje.

Ja dawniej to robiłam go bardzo często.
Jak to dobrze, że wykopałam ten stary zeszyt

 

[Mała_Mi]

Ciasto jest bardzo smaczne, odpowiada mi. Jak napoleonka na miękkim cieście

 

[Ewusiek]

oj chyba wiem , jakie ciasto upiekę niedługo

index.php?act=findpost&pid=782463Jak to dobrze, że wykopałam ten stary zeszyt

Krystyno , a co masz jeszcze w zeszyciku

 

[dziunia]

Wczoraj upiekłam

Trochę problemów sprawia równomierne rozsmarowanie ciasta na budyniu, ale ciasto wyszło mi dość gęste, może stąd te kłopoty. Mimo wszystko wyszło pięknie, dopiekło się wszędzie gdzie trzeba, jabłek dałam 4 sztuki bo duże renety akurat miałam, i mozna było dać ich więcej, ale bałam się przedobrzyć

Ciasto bardzo smaczne i słodkie w sam raz, no i krem od razu jest

W wersji bardziej świątecznej dodałabym jednak do budyniu ze 4 żółtka, krem będzie wtedy duzo lepszy w smaku.

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=782810Wczoraj upiekłam

Trochę problemów sprawia równomierne rozsmarowanie ciasta na budyniu, ale ciasto wyszło mi dość gęste, może stąd te kłopoty.

Fakt, ciasto jest dość gęste. Ja wykładam łyżeczką (herbacianą) małe kupki ciasta, na gorący budyń. Po chwili ciasto robi się miękkie i prawie samo rozpływa się po budyniu, no to ja go wtedy już łopatką traktuję. Nie przejmuję się za bardzo gdy nie jest równo, bo po włożeniu do gorącego piekarnika, ciastowa masa jest, tak jakby samopoziomująca się.

 

[Maraa]

Muszę upiec to ciasto! Nawet przypadkiem mam w domu renety

 

[dziunia]

index.php?act=findpost&pid=782822Fakt, ciasto jest dość gęste. Ja wykładam łyżeczką (herbacianą) małe kupki ciasta, na gorący budyń. Po chwili ciasto robi się miękkie i prawie samo rozpływa się po budyniu, no to ja go wtedy już łopatką traktuję. Nie przejmuję się za bardzo gdy nie jest równo, bo po włożeniu do gorącego piekarnika, ciastowa masa jest, tak jakby samopoziomująca się.

Taa, ja zamiast najpierw pomyśleć wyłożyłam dwie ale kupy

i ciężko na początku szło, ale faktycznie jak ciasto się zagrzało od budyniu to bylo dużo łatwiej i samo się wypoziomowało podczas pieczenia

 

[BeataSz]

A moje było w sam raz do rozsmarowania, ale to pewnie dzięki temu, że z olejem.

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=783210A moje było w sam raz do rozsmarowania, ale to pewnie dzięki temu, że z olejem.

Pewnie tak. Mnie jakoś nie wpadł do głowy ten olej

. Czasami dawałam jajo więcej, gdy wydawało mi się że jest zbyt gęste.

 

[Mała_Mi]

Ja się też zastanawiałam, jak ja to rozprowadzę, bo wcale nie było chętne do współpracy

Zrobiłam tak na "mniej-więcej", a potem zobaczyłam ku swojej uldze, że w piekarniku wszystko się samo pod wpływem temperatury idealnie rozpłynęło i rozprowadziło.

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=782484Ciasto jest bardzo smaczne, odpowiada mi. Jak napoleonka na miękkim cieście

Pokaż załącznik 35669

To nic, że nie na temat, ale muszę napisać. Piękny masz ten porcelanowy talerzyk

. Ja mam słabość do porcelany, ale to chyba skrzywienie zawodowe, bo jeszcze niedawno pracowałam w ZP Ćmielów.