Buka
Well-known member
- Wrz 19, 2004
- 32,247
- 5,961
- 113
Ja swój doskonały właśnie przełożyłam. Nie obciążam niczym, wilgoć z powideł przejdzie do ciasta i sklei sie sam.
Nie miałam powideł z surowych śliwek, ale ze śliwek suszonych. Były dość gęste, dodałam do nich trochę dżemu z kumkwatów i innych cytrusów, które robiłam niedawno i który był rzadki. W sumie całkiem interesujący smak. Piernik przekroiłam dwa razy, leciutko nasączyłam amaretto. Na dolną warstwę położyłam płat rozwałkowanego marcepanu, a na górną tę uzyskaną marmoladkę. Zawinęłam szczelnie i pożegnałam do świąt.
Piernik przekroiłam dwa razy, leciutko nasączyłam amaretto. Na dolną warstwę położyłam płat rozwałkowanego marcepanu, a na górną tę uzyskaną marmoladkę. Zawinęłam szczelnie i pożegnałam do świąt. 
	
		
			
		
		
	
			
			Nie miałam powideł z surowych śliwek, ale ze śliwek suszonych. Były dość gęste, dodałam do nich trochę dżemu z kumkwatów i innych cytrusów, które robiłam niedawno i który był rzadki. W sumie całkiem interesujący smak.
 
				
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 do tego stopnia, że na imprezie ludzie wyjadali z foremki jeszcze ciepły, odrywając po kawałku (to, że część z nich była zjarana pewnie też ma tu znaczenie, ale ciiii
 do tego stopnia, że na imprezie ludzie wyjadali z foremki jeszcze ciepły, odrywając po kawałku (to, że część z nich była zjarana pewnie też ma tu znaczenie, ale ciiii  ). Dziś planuję upiec kolejny (w 2 keksówkach), jeden zostawić mężowi, a drugi zabrać ze sobą na weekendowe szkolenie
). Dziś planuję upiec kolejny (w 2 keksówkach), jeden zostawić mężowi, a drugi zabrać ze sobą na weekendowe szkolenie  
			 
 
		 
 
		