- Lis 28, 2005
- 33,252
- 5,147
- 113
Pierniki nadziewane
Wzorowane na przepisie Kaeru:
http://www.mniammniam.com/Pierniczki-6840p.html
Od kilku lat miałam wydrukowany z Mniama popularny tam przepis na pierniki Kaeru, ale jakoś zawsze wypadał z kolejki. Do tego zniechęcał mnie opis, że ciasto jest klejące i wymaga obfitego podsypywania mąką, czego nie lubię. Kiedy kilka dni temu przeglądałam wydruki w poszukiwaniu inspiracji, znów wpadł mi w ręce ten przepis i znów go miałam odłożyć, ale mnie olśniło, że przecież mogę go zmodyfikować do własnych upodobań. Zmniejszyłam ilość płynnych składników, uprościłam sposób wykonania (bo nie widzę sensu ubijania białek na pianę w ciastach wałkowanych) i wyszło naprawdę fajne, bardzo przyjemne w pracy - plastyczne, wystarczająco lepkie, by się fajnie sklejać, ale nie przylepiające się do stolnicy. Wcale go nie musiałam podsypywać mąką przy wałkowaniu, a pierniki są bardzo smaczne i mięciutkie (zwłaszcza, że zrobiłam nadziewane - część różą i marcepanem, część miękkimi suszonymi śliwkami). Zwiększyłam też ilość przypraw, bo lubię, jak pierniki są pierne.
Składniki:
1/2 kg mąki (u mnie pełnoziarnistej orkiszowej z Gdańskich Młynów)
1 jajko, 2 żółtka (w drugiej wersji - 2 jajka M)
1/2 szklanki cukru trzcinowego (lub zwykłego białego)
1 czubata łyżka kakao (opcjonalnie; jak ktoś nie lubi, może zastąpić mąką)
80 ml śmietanki kremówki 30%
1,5 łyżeczki sody
3 - 4 łyżeczki przypraw korzennych (cynamon, imbir, goździki, ziele angielskie, gałka muszkatołowa, kardamon, gotowa przyprawa Kamis)
1 łyżeczka rozpuszczalnej kawy (opcjonalnie)
125 g masła (część masła można zastąpić smalcem)
200 g miodu
na nadzienie - suszone śliwki, marcepan, utarta róża, gęste powidła śliwkowe, marmolada, pasta orzechowa itp.
Wykonanie:
Kakao wymieszać z mąką w dużej misce, dodać jajko i żółtka.
Miód zagotować z cukrem, przyprawami i masłem, odstawić do lekkiego przestygnięcia.
Do mąki z kakao dodać miód z przyprawami i rozpuszczoną w śmietance sodę. Wyrobić ciasto.
Owinąć folią spożywczą i odstawić na 12 godzin w chłodne miejsce (choć wczoraj już po dwóch,trzech godzinach na balkonie nadawało się do wałkowania).
Ciasto podsypać mąką, rozwałkowywać na grubość ok. 2 mm, nałożyć nadzienie, przykryć drugą warstwą ciasta, dokładnie docisnąć ciasto wokół nadzienia i wykrawać pierniczki.
Dwie blachy wyłożyć papierem. Pierniczki ułożyć w pewnej odległości od siebie, bo rosną nie tylko w górę, ale też lekko rozlewają się na boki.
Przed pieczeniem można posmarować śmietanką. Piec w temperaturze ok. 170/175 stopni ok. 12-13 minut.
Przechowywać w szczelnym pojemniku w chłodnym miejscu.
Oczywiście można to ciasto przeznaczyć na pierniki nie nadziewane, zmieniając odpowiednio czas pieczenia.
Pozostałe z pieczenia białka można wykorzystać na lukier królewski do ozdabiania pierników.
Wzorowane na przepisie Kaeru:
http://www.mniammniam.com/Pierniczki-6840p.html
Od kilku lat miałam wydrukowany z Mniama popularny tam przepis na pierniki Kaeru, ale jakoś zawsze wypadał z kolejki. Do tego zniechęcał mnie opis, że ciasto jest klejące i wymaga obfitego podsypywania mąką, czego nie lubię. Kiedy kilka dni temu przeglądałam wydruki w poszukiwaniu inspiracji, znów wpadł mi w ręce ten przepis i znów go miałam odłożyć, ale mnie olśniło, że przecież mogę go zmodyfikować do własnych upodobań. Zmniejszyłam ilość płynnych składników, uprościłam sposób wykonania (bo nie widzę sensu ubijania białek na pianę w ciastach wałkowanych) i wyszło naprawdę fajne, bardzo przyjemne w pracy - plastyczne, wystarczająco lepkie, by się fajnie sklejać, ale nie przylepiające się do stolnicy. Wcale go nie musiałam podsypywać mąką przy wałkowaniu, a pierniki są bardzo smaczne i mięciutkie (zwłaszcza, że zrobiłam nadziewane - część różą i marcepanem, część miękkimi suszonymi śliwkami). Zwiększyłam też ilość przypraw, bo lubię, jak pierniki są pierne.
Składniki:
1/2 kg mąki (u mnie pełnoziarnistej orkiszowej z Gdańskich Młynów)
1 jajko, 2 żółtka (w drugiej wersji - 2 jajka M)
1/2 szklanki cukru trzcinowego (lub zwykłego białego)
1 czubata łyżka kakao (opcjonalnie; jak ktoś nie lubi, może zastąpić mąką)
80 ml śmietanki kremówki 30%
1,5 łyżeczki sody
3 - 4 łyżeczki przypraw korzennych (cynamon, imbir, goździki, ziele angielskie, gałka muszkatołowa, kardamon, gotowa przyprawa Kamis)
1 łyżeczka rozpuszczalnej kawy (opcjonalnie)
125 g masła (część masła można zastąpić smalcem)
200 g miodu
na nadzienie - suszone śliwki, marcepan, utarta róża, gęste powidła śliwkowe, marmolada, pasta orzechowa itp.
Wykonanie:
Kakao wymieszać z mąką w dużej misce, dodać jajko i żółtka.
Miód zagotować z cukrem, przyprawami i masłem, odstawić do lekkiego przestygnięcia.
Do mąki z kakao dodać miód z przyprawami i rozpuszczoną w śmietance sodę. Wyrobić ciasto.
Owinąć folią spożywczą i odstawić na 12 godzin w chłodne miejsce (choć wczoraj już po dwóch,trzech godzinach na balkonie nadawało się do wałkowania).
Ciasto podsypać mąką, rozwałkowywać na grubość ok. 2 mm, nałożyć nadzienie, przykryć drugą warstwą ciasta, dokładnie docisnąć ciasto wokół nadzienia i wykrawać pierniczki.
Dwie blachy wyłożyć papierem. Pierniczki ułożyć w pewnej odległości od siebie, bo rosną nie tylko w górę, ale też lekko rozlewają się na boki.
Przed pieczeniem można posmarować śmietanką. Piec w temperaturze ok. 170/175 stopni ok. 12-13 minut.
Przechowywać w szczelnym pojemniku w chłodnym miejscu.
Oczywiście można to ciasto przeznaczyć na pierniki nie nadziewane, zmieniając odpowiednio czas pieczenia.
Pozostałe z pieczenia białka można wykorzystać na lukier królewski do ozdabiania pierników.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: