Piernikowe serca

[Pysia]

Caritko piękne,cudne - nic dodać, nic ująć, jestem pod wrażeniem.

Czy te pierniczki można zawiesić na choince?

 

[margolcia]

ale cudeńka Caritko

Mam pytanie co do proporcji (trudno mi się waży na mojej wadze), jak przeliczyć na szklanki (250 ml) ilość miodu 550 g? tzn ile to będzie dkg?

 

[Mała_Mi]

Oto obiecane zdjęcie pierniczków, które wychwaliłam już wcześniej

 

[Margarete]

Przepiekne te Wasze pierniczki!

Dzis pieke po raz nie wiem juz ktory, wielkie wziecie maja.

 

[JotHa]

Caritko, te pierniki walkowane na 5-7 mm grubosci, to chyba te wieksze, czy takie maluchy rowniez ?

 

[cheninn]

właśnie zagniotłam ciasto na te pierniczki i odstawiłam do leżakowania. Hm, zastanawiam się tylko czy coś zrobiłam źle, bo moje wcale nie było jakieś rzadkie, kleiste tylko od razu dobre do wałkowania, a nawet takie trochę za mało elastyczne. Mam nadzieję, że wszystko z nim będzie dobrze..

 

[ewalukas]

JotHo, ja nie Caritka, ale

wałkowałam wsio jak leci tak 5-7 mm. Bez różnicy.

cheninn - moje ciasto także było od razu dobre do wałkowania, lśniące, ale bardzo elastyczne.

 

[Mała_Mi]

moje także. Mimo to pozwoliłam mu leżakować godzinę

ale myślę, że nawet i to niekonieczne było. Jestem z tych pierniczków bardzo zadowolona.

 

[cheninn]

mała_mi - skoro mówisz, że twoje ciasto leżakowało krócej, a i tak było bardzo dobre, to i ja lecę wałkować moje. Nie mam już cierpliwości żeby na nie czekać, a jutro mało czasu będzie na pierniczkowanie

 

[ewalukas]

Po raz trzeci robiłam dziś to ciasto na pierniczki i po raz pierwszy nie wyszło

nie wiem co. wszystko według przepisu robiłam. Ciasto było owszem świetne, ale dosłownie pół godziny. Później zaczęło twardnieć i się kruszyć mimo, że było zakryte. Robiłam tak, jak poprzednie dwa razy. I efekt taki, że tak stwardniało, że nawet się urwać nie dało. a jak ukroiłam, to przy wałkowaniu w drobny mak się posypało. o. dodałam jajko i odstawiłam, zobaczymy.

 

[ewalukas]

Upiekłam pierniczki wczoraj, nie dużo, ile się dało póki ciasto nie skamieniało. Pierniczkami zabić można

 

[hazo]

Ewa, a może robiłaś nie z całej porcji i coś pomyliłaś przy zmniejszaniu ilości składników

To się zdarza. Ja swoje ciasto robiłam wieczorem i niepotrzebnie schowałam do lodówki i rano musiało troszkę pobyć w kuchni, żeby się dobrze wałkowało.

 

[ewalukas]

Właśnie tamte robiłam z połowy, znaczy dwa razy. Tym razem pomyślałam, że nie ma sensu i zrobiłam z całej. I tak wyszło. Nie wiem, może mąka? Ale co zrobić? Pierniki są twarde. Tamte wcześniejsze były super miękkie, ale poleżały w zamkniętym pojemniku i też robią się twarde.

 

[JotHa]

Skonczylam wlasnie piec.
Hmmm, o by tu powiedziec. Mam nadzieje, zze beda ok - nie probowalam, bo podjadalam surowe i mam przesyt.

Prawie umarlam, jak zobaczylam ile ciasta wyszlo, bo kto to przerobi, ale szlo sprawnie a dzieki temu, ze nie wymaga podsypywania sprzatania stosunkowo malo.
Moje ciasto tez tylo moje nie tyle twarde, co sypkie. Stosunkowo sypkie. Bralam male porcje, mietosilam w rekach i dopiero walkowalam. Pierniczki z blachy sciagalam miekkawe, teraz sa bardziej twarde. Pewnie, jak pierniczki, zmienia sie chlonac wilgoc z otoczenia. Jesli smakowo beda ok, a na to sie chyba zanosci po tym kosztowaniu surowizny, zrobia sie bardziej miekkie, to bede moje ulubione pierniczki z tych, co sie dekoruje, bo nieodmiennie jestem fanka golaskow Tatter.

 

[Cantiq]

Ciasto zagniecione, siedzi pod przykryciem

jutro będę robiła.

 

[JotHa]

Ewo, jak Twoje miekkna ?

 

[Cantiq]

Wyszło ich ogromnie dużo, póki co straszą golizną ale są ciepłe. Ciasto wyszło mi lśniące, bardzo elastyczne i po odleżeniu nocki i prawie całego dnia trochę stwardniało jednak nie straciło elastyczności. Nie ma problemów z wałkowaniem i wycinaniem. Rzeczywiście - nie tracą kształtu w pieczeniu chociaż mimo, że wyciągałam z pieca miękkawe i puchate po chwili trochę stwardniały

mam nadzieję, że w puszkach do wigilii zmiękną

Zdjęcia zamieszczę jak skończę

 

[JotHa]

Z moimi bylo wlasnie tak samo. Chociaz ja jednek troche silowo podchodzilam dowalkowania.

 

[Cantiq]

U mnie jakoś poszło, przede wszystkim miałam ciasto bardzo jednolite, nie sypiące się

liczę na to, że trochę zmiękną bo tata mówił, że w smaku mimo, ze twarde to bardzo dobre leżą popakowane w puszki już i czekają by zmięknąć

 

[ewalukas]

index.php?act=findpost&pid=789871Ewo, jak Twoje miekkna ?

te pierwsze, które piekłam z ciasta bardzo elastycznego i nie sypiącego się są OK. fakt, że trochę stwardniały, nie są tak miękkie jak były przez 2 dni, ale ok. Natomiast te z tego ciasta twardego nie zmiękły nic. Dziwne, bo one są bardziej miękkie w środku, ale twarde na zewnątrz, że jak się puknie to jak w drewno

no i brzydkie wyszły niestety

podczas pieczenia powyłaziło to, że ciasto się sypało i nie są takie idealne jak te pierwsze, nie są takie gładkie. Tak dumam, może to wina miodu? Bo do tych ostatnich sztuczny dałam, a do poprzednich swojski