- Lut 17, 2008
- 309
- 0
- 0
Oczywiście, żeby było jak w tytule, trzeba użyć rodzimych truskawek
Inaczej to będzie globalizacja...
Opakowanie makaronu sojowego tao-tao
pół szklanki orzeszków ziemnych, nie solonych
szklanka truskawek
sos sojowy
szczypiorek
Makaron zalewamy wrzątkiem i zostawiamy do namoczenia (nie gotuje się go). Orzeszki siekamy, a truskawki kroimy na grubsze plasterki lub w kostkę. Na rozgrzany olej wrzucamy orzeszki i smażymy ok. minuty, dodajemy odsączony makaron i polewamy hojnie sosem sojowym (tak, żeby makaron zmienił kolor). Dodajemy posiekany szczypiorek, smazymy jeszcze chwilę i dorzucamy truskawki. Smażymy najwyżej minutę i podajemy gorące.
Polecam wypróbować, gdyż danie smakuje naprawdę ciekawie, ale nie "dziwnie", wygląda efektownie (wrzucę potem zdjęcia, jak odzyskam aparat) a lekko podsmażone truskawki są po prostu przepyszne
Opakowanie makaronu sojowego tao-tao
pół szklanki orzeszków ziemnych, nie solonych
szklanka truskawek
sos sojowy
szczypiorek
Makaron zalewamy wrzątkiem i zostawiamy do namoczenia (nie gotuje się go). Orzeszki siekamy, a truskawki kroimy na grubsze plasterki lub w kostkę. Na rozgrzany olej wrzucamy orzeszki i smażymy ok. minuty, dodajemy odsączony makaron i polewamy hojnie sosem sojowym (tak, żeby makaron zmienił kolor). Dodajemy posiekany szczypiorek, smazymy jeszcze chwilę i dorzucamy truskawki. Smażymy najwyżej minutę i podajemy gorące.
Polecam wypróbować, gdyż danie smakuje naprawdę ciekawie, ale nie "dziwnie", wygląda efektownie (wrzucę potem zdjęcia, jak odzyskam aparat) a lekko podsmażone truskawki są po prostu przepyszne
