Pyszne i zdrowe ciasteczka bakaliowe

[poserbaby]

Przepis dostanięty od Marghe, która z kolei dostała go od autorki, się zdaje. Urzekająco szybki i prosty, a rezultat powalający. Wiem, co mówię, bośmy w dwie osoby pożarli kilogram takich ciasteczek w niespełna dwa dni

Nie można się im oprzeć, a w dodatku są całkiem zdrowe

250 g bakalii rozmaitych (pestek słonecznika, pestek dyni, suszonych owoców, orzechów, płatków owsianych, otrębów, sezamu, lnu i czegotamjeszcze)
1 jajko
50 g cukru brązowego

Od razu ostrzegam, że z 250 g to nie warto robić, bo to na jeden ząb

Więc ja bym te proporcje podwoiła lub potroiła.

Miesza się wszystko zusammen, nakłada na papier w ładnej formie ciasteczek albo, za przeproszeniem, krowich placków - jak w moim przypadku

i piecze się w 170st około 15 minut, aż się leciutko zbrązowią na brzegach.

 

[skanna]

Tak, są boskie, dodam od siebie, że z odrobiną ekstraktu waniliowego są chyba jeszcze lepsze

 

[neteczka]

Ja troszkę pozmieniałam .Zamiast cukru dałam łyżkę miodu,sypnęłam trochę otrębów , amarantusa,siemienia lnianego, słonecznika i dyni.Z bakali żurawina , morele,rodzynki,daktyle,płatki migdałowe i dużo suszonych śliwek .Dla aromatu kapkę aromatu cytrynowego.I wyszły fantastyczne .Jeszcze raz dziękuję za przepis

EDIT:dodaję zdjęcia.

 

[Moniak]

Super, miałam pisać dzisiaj do marghe o przepis

 

[catparker]

Pyszne i już widzę, że ciężko się będzie od nich oderwać.
Rewelacyjny sposób na zutylizowanie wszystkich pootwieranych opakowań z resztkami bakalii.

Niedawno właśnie zastanawiałam się do czego by tu je zużyć i przepis spadł mi z nieba

Właśnie upiekłam i przepadłam

(uzbierało mi się bakalii na 4 porcje ciasteczek. Dużo, ale widzę, że moja druga połowa skutecznie się z nimi rozprawia

)

Zdjęcie trochę niefotogeniczne, ale robione przed chwilą telefonem :

 

[sionia]

Czy dobrze rozumiem, ze to jedno jajko zlepi te wszystkie składniki sypkie?

Neteczko, czy twoje ciastka są z jednej porcji czy podwójnej?

 

[poserbaby]

Tak, jajko zlepi to wszystko. Nie wiem jak to wygląda bez cukru, bo wydaje mi się, że cukier też przyłącza się do tego lepienia jednak, ale dziewczyny piszą, że bez cukru też się da.

 

[catparker]

U mnie zlepiło bez problemu, Zrobiłam na próbę też jedną porcję ze zmniejszoną ilością cukru (o 1/3) i też wyszły fajne i dość zwarte ( nic się nie kruszy, środek jest lekko wilgotny a boki przyjemnie chrupiące)

 

[neteczka]

index.php?act=findpost&pid=1570248Czy dobrze rozumiem, ze to jedno jajko zlepi te wszystkie składniki sypkie?

Neteczko, czy twoje ciastka są z jednej porcji czy podwójnej?

Sioniu robiłam z jednej porcji.

 

[skanna]

Dodam jeszcze, że w przepisie oryginalnym nie ma płatków owsianych, są same ziarna. A z doświadczenia mi wynika, że najlepszą bazą do tych ciasteczek jest słonecznik - przewaga słonecznika powoduje kruchość i lekkość tych ciasteczek.

 

[poserbaby]

Nie widziałam oryginalnego przepisu, do mnie dotarł w formie "250 g bakalii" bez wyszczególniania. Tutaj wpisałam jako przykład to, czego sama użyłam.

Catparker; dzięki, że piszesz, bo sama zastanawiałam się nad zmniejszeniem ilości cukru, następnym razem będę próbować.

 

[marghe]

Oryginalny przepis pochodzi od niejakiej Marty

, i brzmi następująco:

Do 250 g słonecznika, dyni, orzechów, ewentualne suszone owoce. U nas był słonecznik i dynia z przewagą słonecznika. Do tego 80 g cukru brązowego - uważam, że można dać mniej i następnym razem spróbuję z ksylitolem. Do tego 1 jajo. Wszystko razem łyżką wymieszać i nakładać na papier do pieczenia i rozpłaszczyć łyżką. Do piekarnika na 15 minut w 170 stopniach. Na koniec warto włączyć termoobieg.

To tak pro forma

I zakłada wariacje na temat. Dziewczyny zastępowały cukier ksylitolem, syropem z agawy, miodem.

Moja wariacja (a raczej wersja) to:
500 g różności - dużo słonecznika, trochę pestek dyni, garść suszonych truskawek, sporo wiórków kokosowych i ekstrakt waniliowy. Dwa jajka i mniej więcej 70 g cukru brązowego (truskawki są b. słodkie, dlatego cukru dodałam nie za dużo)
Nakładałam gałkownicą do lodów i spłaszczałam.

 

[sionia]

Kobitki,
dziękuje bardzo!!!!

 

[poserbaby]

Marghe, to jak mi się urodziło 50g cukru?

 

[Joanna]

IMO jak się do ziaren dodaje suszone owoce, takie jak rodzynki, morele czy daktyle, można znacznie ograniczyć dodatek cukru.

 

[poserbaby]

Jak dla mnie, to tam w ogóle nie musi cukru być, ale miałam wątpliwości czy samo jajo podoła, czy to się nie rozpadnie.

 

[Joanna]

Myślę, że podoła.
Ja właśnie upiekłam ciasteczka owsiane całkiem bez cukru, słodzone tylko sokiem jabłkowym i rodzynkami. Dla mnie, nie używającej od dawna cukru, wystarczająco słodkie.

 

[marghe]

index.php?act=findpost&pid=1570354Marghe, to jak mi się urodziło 50g cukru?

Dobrze Ci się urodziło.
Podałam 50 g, bo tyle sugerowała MArta po przemyśleniach i eksperymentach

U siebie dałam mniej, bo truskawki

 

[poserbaby]

No to uff, bo już myśłalam, że żyję w jakiejś alternatywnej rzeczywistości