Rogaliki wodne

Iguana

Member
Wrz 13, 2004
7,631
0
0
Ja mieszam ze śmietaną... jak ja to ciasto lubie ech. Jakby ktos jeszcze nie wiedział to strucle na święta z niego zrobiłam - foto w galerii (i tak juz chyba wszyscy wiedzą bom się bezczelnie chwaliła wszem i wobec 8) )
 

Agata

Member
Paź 7, 2005
1,214
1
0
No i zrobiłam Muszę powiedzieć ze sceptycznie podeszłam do tego topienia ciasta bo znam podobne przepisy na rogale bez zanurzania ciasta w wodzie i zawsze wychodziły bardzo dobre a tu jakieś topienie które właściwie nie wiadomo czemu służy :dump: ale rogaliki wyszły rewelacyjne i od dziś używam tylko tego przepisu :mrgreen: Dziękuję :anbetung: A oto efekty:

Agata_18012006%20005.jpg
Agata_18012006%20006.jpg


Agata_18012006%20013.jpg
 

Hichotka

Member
Lut 8, 2005
11,323
0
0
no to teraz pora na mnie :lol: jutro robię :lol:
a ile sztuk na mniej więcej wychodzi z tej porcji ciasta?????????
 

Agata

Member
Paź 7, 2005
1,214
1
0
mmmm :gruebel: ja robiłam z podwójnej ilości ciasta niewielkie rogaliki i wyszło mi pięć blach rogali i nie miałam siły już liczyć ale na pewno znajdzie się ktoś kto wie ile sztuk wyjdzie 8)
 

Hiena

Member
Maj 6, 2005
13,652
0
0
no to teraz pora na mnie :lol: jutro robię :lol:
a ile sztuk na mniej więcej wychodzi z tej porcji ciasta?????????
robilam przedwczoraj z polowy porcji
wyszlo mi jakies 60szt
tak naprawde zalezne jest to od tego na ile czesci i jakiej wielkosci placki sie rozwalkuje

zaciekawiona wypowiedzia Agaty zrobilam to ciasto z pominieciem wyrastania w wodzie i widze roznice na korzysc tej metody bez wodnej ;)
ciasto jest delikatniejsze, mieciutkie po prostu prawdziwne drożdzowe
jak do tej pory robilam ta metoda z przepisu tak chyle czola i od dzis bede je wyrastac bez wody
wyrosniete w wodzie jest bardziej zbite, kruchawe a my lubimy drozdzowe drozdzowe ;) :mrgreen:
co i tak nie zmienia faktu ze jest to moj najulubienszy przepis na rogaliki drozdzowe
 

Agata

Member
Paź 7, 2005
1,214
1
0
i tu pojawia się kwestia czy ktoś lubi bardziej drożdżowe czy kruche - mój błąd bo nie sprecyzowałam wypowiedzi :oops: ja je uwielbiam za tę kruchość (one nawet po trzech dniach były kruche) i to mi bardzo odpowiada o! Sylion lubi bardziej drożdżowe i też dobrze choć ja uważam że rogale nie topione w moim wykonaniu (z podobnego przepisu!) na drugi dzień już nie są tak samo dobre, bo po prostu zaczynają się starzeć no ale może tego przepisu to nie dotyczy
icon_smile.gif
 

sylwia18

Member
Wrz 24, 2005
3,577
0
0
U mnie w domu właśnie za tą kruchość rogaliki zostały ukochane :mrgreen:
 

Adria

Member
Gru 2, 2005
1,641
0
0
mnie nie za bardzo to ciasto wyszło, nie wypłynęło i bardzo twarde, pewnie dlatego, bo zamiast margaryny dałam zwykłe masło. Ciasto było tak zbite, że z trudem je rozwałkowałam-i tak wyszły b.smaczne i b.kruche. Spróbuję jeszcze raz je zrobić ;)
 

syso

Member
Gru 22, 2004
3,194
0
36
A ile to ciasto ma wyplywac? Robilam kiedys takie, tyle ze bez jajek i wyplynelo po okolo 30 minutach, a to siedzi juz 1,5godziny i nic Co teraz? Wyjac i niech urosnie w cieple? Poradzcie, bo dzieci maja obiecane rogaliki po powrocie z przedszkola.
I u mnie tak jak u Adrii, ciasto strasznie twarde jest.
 

Hiena

Member
Maj 6, 2005
13,652
0
0
ono sie musialo do dna naczynia przykleic to i utopilo sie ;)
zrusz go syso w tej wodzie to wyplynie samo
icon_smile.gif
 

sylwia18

Member
Wrz 24, 2005
3,577
0
0
moje tak po 30-40 minutach wypłynęło
icon_smile.gif
ale też nim ruszałam bo niecierpliwa przeokrutnie jestem :mrgreen:
 

syso

Member
Gru 22, 2004
3,194
0
36
Dziabalam go paluchem, dziabalam :mrgreen: No i oczywiscie zaraz po napisaniu tego posta zlazlam do kuchni i okazalo sie, ze wyplynelo :dance: Troche twardawe ciasto bylo, ale to moje poprzednie bylo bardzo plastyczne, wiec moze mam inne porownanie. :gruebel: Jednak rogaliki wyszly fantastyczne, ciasto jest delikatne, ale bardzo kruchutkie, wrecz listkuje. Pyszne! Zrobilam z nutella i marmolada rozana.
icon_biggrin.gif
Dzieki!!
 

Adria

Member
Gru 2, 2005
1,641
0
0
ono sie musialo do dna naczynia przykleic to i utopilo sie ;)
zrusz go syso w tej wodzie to wyplynie samo
icon_smile.gif
...nic to nie daje..po godzinie już próbowałam je ruszyć, wcale nie było przyklejone do dna-będę próbować aż do skutku i na drugi raz dodam margaryny ;)
 

syso

Member
Gru 22, 2004
3,194
0
36
Zapomnialam napisac, ze tez robilam z maslem, ale margaryny nie dodam, wole poczekac.
icon_biggrin.gif
Mysle, ze to moze dlatego, ze woda z kranu jest prawie lodowata teraz, naprawde zimna. Moze trzebaby ja troszke ocieplic, co??? No i maslo z lodowy dalam :dump:
 

Agata

Member
Paź 7, 2005
1,214
1
0
A ja na początku to moje ciasto za bardzo obwiązałam ściereczką :dump: no i nie miało jak rosnąć ale jak poluźniłam te więzy :lol: to wypłynęło i też łaziłam koło niego jak na szpilkach bo bałam się że nie wypłynie i pchałam paluszki do gara żeby sprawdzić czy to już :mrgreen: No i znowu bym rogalików zjadła :cheers:
 

syso

Member
Gru 22, 2004
3,194
0
36
Agata, to rob :mrgreen: Ja wlasnie sila sie powstrzymuje, zeby dzieciakom nie wyzrec. Jeszcze dojdzie do tego, ze zaraz bede musiala dorabiac. :mrgreen:
A ja sciereczka nie obwiazalam, wrzucilam golaska do wody :mrgreen: Potem wytarlam i oproszylam maka.
icon_biggrin.gif
 

Hichotka

Member
Lut 8, 2005
11,323
0
0
no więc spiszę donieść, że zrobiłam :lol: i ciasto podzieliłam na dwie porcje: z jednej zrobiłam paszteciki a do drugiej dałam cukier itp i były rogaliki :lol:
ale nie obyło się bez przygód :mrgreen:
ciasto na paszteciki zawinęłam w ściereczkę i siup do gara z wodą 8) jakież było moje zdziwienie :shock: gdy po 10 minutach kula wraz ze ścierą była już na wierzchu :shock:
i tak se myślę: cholera dziewczyny pisały o 40 minutach a ja ledwo włożyłam już na wierzchu :shock: i już miałam w głowie plan informowania Was na CC o tym fakcie gdy... :shock: :shock: :shock:
kapnęłam się, że gar stoi na odkręconym gazie i się gotuje heheeeeee
wpadłam w panikę 8) wyciągnęłam kulę i zaczęłam robić w kuchni dziwne niezecydowane ruchy :mao:
w końcu podyspałam mąką rozwałkowalam i skleciłam paszteciki :mrgreen:
ha i efekt końcowy był taki, że mój chłopina mruczał przy ich konsumpcji :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
pyszne wyszły :lol:


p/s rogaliki już robiłam bez moczenia w wodzie i znikły równie szybko jak paszteciki

dzięki :lol: