Rolada schabowa*

[BeataSz]

Skorzystałam z przepisu zamieszczonego w "Przyślij przepis" nr 11/2007
Roladę robiłam już parę razy, ale jakoś nie przyszło mi do głowy tu umieścić przepis, a łatwe to, smaczne i ładnie wygląda. Można jeść na ciepło jak i na zimno jako wędlinę.





Ja nie trzymam się dokładnie przepisu, za każdym razem jakoś inaczej robię, ale podam jak jest w gazetce i co ja zmieniam:

1,5 kg schabu ( ja biorę 1 kg a ostatnio nawet z 0,5 kg robiłam dla siebie samej)
0,5 kg pieczarek
2 cebule
25 dag wędzonego boczku ( ja daję w cieniutkich plasterkach boczek z serii "Kresowe przysmaki" z Biedronki
pół pęczka natki pietruszki ( nie zawsze daję, dziś np. było bez)
2 łyżki słodkiej papryki w proszku
sól, pieprz ( ja jeszcze czasami czosnek świeży albo granulowany ( dziś było z granulowanym)
olej

Dodatkowo daję różne inne rzeczy: np. kiedyś suszone pomidory z zalewy olejowej, a dziś żółty ser.

Schab przeciąć na całej długości ostrym długim nożem zostawiając tak mniej więcej 1 cm grubości od dołu i od brzegu (nie przecinając go do końca), górną część schabu odwinąć ( tak jakby rozwijając dywan), następnie znów przeciąć tę grubszą część w podobny sposób i znów odwinąć. Powstały płat można lekko rozbić tłuczkiem aby wyrównać grubość. Mięso przyprawić, natrzeć olejem wymieszanym z papryką ( ja zostawiam czasem na kilka godzin a czasem od razu faszeruję).

Na farsz:
cebulę pokroić w kostkę, pieczarki zetrzeć na grubej tarce, podsmażyć na tłuszczu aż płyn odparuje. Przestudzony farsz ( oczywiście przyprawić go do smaku, wymieszać z pietruszką) wyłożyć na płat mięsa, na nim ułożyć ew. inne dodatki i plasterki boczku ( ja na boczek tym razem wyłożyłam straty żółty ser). Zwinąć w roladę, zesznurować.
Piekłam w rękawie, w temp. 190 stopni ok 50 minut ( jak większy kawałek to dłużej, np. taki 1,5 kg to ok. 1,5 godziny).

 

[Krystyna9]

Bardzo mi się podoba Twój pomysł. Mało że brzmi już bardzo apetycznie, to jeszcze wspaniale wygląda.

Chyba tylko ja mam dzisiaj jakieś zaćmienie umysłowe, bo nijak nie mogę załapać tego rozcinania schabu.

 

[BeataSz]

właśnie żałuję, że nie zrobiłam zdjęć, instruktaż zdjęciowy by tu się nadał jak nic. Nie umiem wytłumaczyć jak to rozcinać... ale zaraz pomyślę jak ułatwić zrozumienie.

 

[kasik]

index.php?act=findpost&pid=835427Chyba tylko ja mam dzisiaj jakieś zaćmienie umysłowe, bo nijak nie mogę załapać tego rozcinania schabu.

Ja też nie

,ale ja to kompletnie wyobraźni przestrzennej nie mam.

 

[BeataSz]

Dobra, dopóki nie umieszczę zdjęć instruktażowych z użyciem schabu musi wystarczyć fotorelacja kartoflana

Z reszty obiadowych kartofli ulepiłam atrapę schabu:


pierwsze przecięcie:

nie do końca, tylko ok. 1cm od brzegu:


odwijamy grubszy kawałek na bok:




znów cięcie:


i po odwinięciu nadciętego już jest cały płat:


tylko należy go wyrównać tłuczkiem żeby mniej więcej wszędzie miał jednakową grubość ( ale można bez wyrównywania)

No i trochę jaśniej, czy nadal nie?

 

[Cinka]

Jaśniej nie można

Ty to pomysłowa kobieta jesteś!
Piękna ta roladka

 

[seniorka]

Beatko, zadziwiasz mnie za każdym razem, w sensie pozytywnym. Ja też kombinowałam, jak to zrobić, bo skoro można upiec to w rękawie nawet z 0,5 kg schabu, to pomysł jak stworzony dla mnie, żebym nie musiała jeść w nieskończoność tego samego dania. Koniecznie do zrobienia.

 

[BeataSz]

index.php?act=findpost&pid=835466Beatko, zadziwiasz mnie za każdym razem, w sensie pozytywnym. Ja też kombinowałam, jak to zrobić, bo skoro można upiec to w rękawie nawet z 0,5 kg schabu, to pomysł jak stworzony dla mnie, żebym nie musiała jeść w nieskończoność tego samego dania. Koniecznie do zrobienia.

Seniorko, trochę się obawiałam, że tak małego kawałka schabu nie uda mi się ładnie zwinąć, że to nadzienie będzie uciekać mi, że będzie szersze niż dłuższe, ale okazało się, że wyszło całkiem dobrze. Oczywiście też będę jadła przez 2-3 dni, ale jak nie na obiad to do chleba się zużyje i już.
A konkretnie to dziś piekłam w woreczku do pieczenia.

 

[seniorka]

Tak właśnie to sobie zaplanowałam. Jeszcze raz dzięki za przepis i cenne wskazówki.

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=835439Dobra, dopóki nie umieszczę zdjęć instruktażowych z użyciem schabu musi wystarczyć fotorelacja kartoflana

Z reszty obiadowych kartofli ulepiłam atrapę schabu:

pierwsze przecięcie:

nie do końca, tylko ok. 1cm od brzegu:

odwijamy grubszy kawałek na bok:

znów cięcie:

i po odwinięciu nadciętego już jest cały płat:

tylko należy go wyrównać tłuczkiem żeby mniej więcej wszędzie miał jednakową grubość ( ale można bez wyrównywania)

No i trochę jaśniej, czy nadal nie?

Wszystko kumam. Jesteś wielka

 

[kasik]

Skoro i ja załapałam to już jaśniej się nie da.
Dziękuję.

 

[evro]

inny sposób nacinania to odwrócone "T". Nacinasz kawałek schabu przez środek nie do samego dołu czyli robisz "I" a potem boki _ i _. Uzyskany płat rozklepujesz. Ciekawa jestem czy mój instruktaż jest na tyle obrazowy bez obrazka.

 

[Madzia1975]

Beatko super pomysl na rolade i dzieki za instrukcje obslugi

,bo bez niej nie mialam pojecia jak ja wykonac.Jestes wielka.

 

[atina]

Bardzo smacznie wygląda

 

[cleopa]

Mam piekny ,ogromny kawal karczku...mysle ze sie nada ????

 

[seniorka]

Beatko, zrobiłam dzisiaj Twoją roladę. Jeszcze ciepłą jadłam na kolację. Wyszła doskonała. Jutro mam obiad, albo i dwa, a resztę jako wędlinę. Zastanawiałam się nad jakimś sosem do odgrzewania na obiad, ale dzisiaj coś ciężko mi się myśli i żaden nie wydaje mi się dość dobry. Jeszcze raz dzięki za smaczny przepis

 

[BeataSz]

index.php?act=findpost&pid=835554Jesteś wielka

index.php?act=findpost&pid=835830Jestes wielka.

No tak, niestety ostatnio sporo przytyłam

index.php?act=findpost&pid=836127Mam piekny ,ogromny kawal karczku...mysle ze sie nada ????

Pewnie się nada. Ale jak masz ogromny kawał, to może tylko częśc wykorzystać na roladę?

index.php?act=findpost&pid=836241Beatko, zrobiłam dzisiaj Twoją roladę. Jeszcze ciepłą jadłam na kolację. Wyszła doskonała. Jutro mam obiad, albo i dwa, a resztę jako wędlinę. Zastanawiałam się nad jakimś sosem do odgrzewania na obiad, ale dzisiaj coś ciężko mi się myśli i żaden nie wydaje mi się dość dobry. Jeszcze raz dzięki za smaczny przepis

Cieszę się, że spróbowałaś i smakuje Ci. Ja już swoją skończyłam ( z 0,5kg kawałka miałam na 3 obiady i parę kanapek).
Też zastanawiałam się nad jakimś sosem, ale w końcu odsmażałam tylko na maśle pod przykryciem- ładnie się odgrzewało, zachowało soczystość a jednocześnie nabrało ładnego złocistego koloru i maślanego smaku (lubię). Ale tak sobie myślę, że najbardziej pasowałby mi tu sos pieczarkowy albo rodzynkowy, może koperkowy, albo serowy :denkach: no nie wiem, na mój gust jakiś delikatny bym wybrała

 

[seniorka]

Przejrzałam sosy i wybrałam sos do "resztek", który sama zamieściłam. Co prawda są w nim też pieczarki, ale i sporo innych składników. Sos ten bardo odpowiadał czytelniczkom, tym bardziej , że tam pieczarki są w całości. Dzisiaj miałam odsmażaną na maśle. Bardzo mi smakowała. Pozdrowienia.

 

[asika]

mam slinotok