No, to tak, jak i ja, chlorek był na aukcji. Dawali, kupiłam.
Dziuniu, pytasz o przepis na ser, czy ricottę ?
Pisałam, że robiłam ser nie z tego przepisu, bo ten określa dokładnie firmy podpuszczki i kefiru, dodatkowo trochę po aptekarsku opisuje poszczególne czynności.
Proporcje ogólne takie same, składniki też. Podejście do wykonania trochę bardziej 'wyluzowane'.
Serwatki zostało 4-4,5 litra. Dokładnie tyle, ile wychodzi wszystkim po 5 litrach mleka na a'la koryciński. Nie wiem czemu ricotty "aż" tyle, ale z wypowiedzi znalezionych w necie doczytałam, że bywa z tym różnie. Nie znam się na przerobie mleka, poczytałam w necie (głównie blog Zielony Zakątek), bo tu nie mogłam znaleźć osobnego przepisu - serwatka podgrzana do 90 st C, dodany ponad litr mleka sklepowego, mały kubek śmietanki, sok z połowy cytryny. Gotowane z mieszaniem 5 minut.
Mówiąc, że zrobiło mi się bardzo mało mam na myśli to, co zostało na chuście po przelaniu przez nią serwatki z 'dodatkami'.
W sumie temat ricotty można wydzielić, bo pewnie się rozwinie.