Miałam piec sernik chrzestnej Kermidt, ale miałam w lodówce 4 białka no i oczywiście raczej się nie trzymam dokładnie przepisów, zwłaszcza, że lubię je troche odchudzać
Wiadomo, przy cieście nie ma odchudzania, nie jest odchudzające, najwyżej mniej tuczące. A ponieważ ostatnio używam sporo aromatu śmietankowego (dodany do kakao nadaje mu wspaniały, prawdziwie czekoladowy zapach), kupiłam więc jeszcze budyń smietankowy zamiast zwykłej mąk iziemniaczanej i wyprodukowałam sernik śmietankowy.
Zaczęłam od włączenia piekarnika, 220C. A z właściwych przygotowań, to najpierw chciałam w blenderze rozetrzeć 400 g twarogu chudego i 200 g twarogu półtłustego, ale coś mi blender protestował, więc dałam sobie spokój - ostatecznie mielony, nie mielony, co za róznica
Połamałam go na kawałki. Potem wyjęłam z lodówki te 4 białka, wlałam do sporej metalowej miski, wbiłam jeszcze 1 jajko i wsypałam 150 g cukru. Niby partiami wsypywałam, ale że leniwa jestem, to przecież nie ucierałam do rozpuszczenia się go - czyli raczej spokojnie mozna od razu cały cukier wsypać. Dodałam olejek smietankowy (miałam dr. oetker 9 ml, ale już napoczęty i trochę sobie zostawiłam, czyli ok. łyżeczki poszło do ciasta). Po trochu (po dużym trochu, bo mi się nie chciało rozdrabniać) dodałam twaróg i utarłam razem z resztą (nawet małe grudki pozostawały, ale nic nieszkodzi). I tak sobie trochę poucierałam, aż się piekarnik nagrzał (krótko to trwało), a jeszcze w tak zwanym międzyczasiu wyłożyłam blaszkę alufolią. Taka kwadratowa blaszka, no nie pamietam dokładnie wymiarów, ale coś ok. 25x25. I jak już sie ten piekarnik rozgrzał, to przesiałam do masy serowej budyń smietankowy z cukrem, 60 g. Wałek do ucierania dokłądnie oblizałam, a budyń wmieszałam łyzką. Wylałam masę na blaszke i do pieca - na godzinkę.
Tak po prawdzie to przez tę godzinę obierałam ananasa i melona na sałatkę owocową, trudno się to obiera, i nie zaglądałam do pieca, więc troche mi sie sernik przyrumienił - więc można by go folia przykryć, jak ktoś chce mieć biały. On tu jest na zdjęciu do góry nogami, zawstydzony od spodu - nie będę się tu taka niedoskonałością chwalić
Spostrzegawczy zauważyli, że nie ma masła w tym serniku. I teraz dodam, że moja mama zawsze robi sernik z sera wiejskiego - takiego super tłustego, i dodaje do niego jeszcze kostkę masła. Pyszny jest taki sernik, i mogłabym od razu całą blachę wszamać - oczywiście dużą blachę, bo on płaski jest. No ale sobie zjedli (mama, brat i chyba siostra nawet) po kawałku poobiednim, i został pochwalony. Że pyszny. I słodki bardzo, więc jak ktoś ze słodyczy najbardziej lubi śledzie, to niech sobie cukier zmniejszy.
No i on też jest płaski. Ja lubię, jak ciasto ma formę sześcianu, ale my jesteśmy tacy popakowani w kartony, od jednej przeprowadzki do drugiej (ostatnia była 3 lata temu, i się za miesiąc przenosimy - w sumie 10 metrów dalej, ale zawsze), i wszystkie tortownice wyszły. A mamy taką małą, 18 cm - to by była chyba lepsza. No i widziałam w sklepie taką małą blaszkę (małe blaszki są takie urocze, zawsze mnie rozczulaja, prawie jak małe buciki), i tylko 5 złotych, to sobie kupie na następny raz - bo mam jeszcze jakieś 4 serniki do wypróbowania, a ten będę powtarzać na pewno.
Zaczęłam od włączenia piekarnika, 220C. A z właściwych przygotowań, to najpierw chciałam w blenderze rozetrzeć 400 g twarogu chudego i 200 g twarogu półtłustego, ale coś mi blender protestował, więc dałam sobie spokój - ostatecznie mielony, nie mielony, co za róznica
Tak po prawdzie to przez tę godzinę obierałam ananasa i melona na sałatkę owocową, trudno się to obiera, i nie zaglądałam do pieca, więc troche mi sie sernik przyrumienił - więc można by go folia przykryć, jak ktoś chce mieć biały. On tu jest na zdjęciu do góry nogami, zawstydzony od spodu - nie będę się tu taka niedoskonałością chwalić

Spostrzegawczy zauważyli, że nie ma masła w tym serniku. I teraz dodam, że moja mama zawsze robi sernik z sera wiejskiego - takiego super tłustego, i dodaje do niego jeszcze kostkę masła. Pyszny jest taki sernik, i mogłabym od razu całą blachę wszamać - oczywiście dużą blachę, bo on płaski jest. No ale sobie zjedli (mama, brat i chyba siostra nawet) po kawałku poobiednim, i został pochwalony. Że pyszny. I słodki bardzo, więc jak ktoś ze słodyczy najbardziej lubi śledzie, to niech sobie cukier zmniejszy.
No i on też jest płaski. Ja lubię, jak ciasto ma formę sześcianu, ale my jesteśmy tacy popakowani w kartony, od jednej przeprowadzki do drugiej (ostatnia była 3 lata temu, i się za miesiąc przenosimy - w sumie 10 metrów dalej, ale zawsze), i wszystkie tortownice wyszły. A mamy taką małą, 18 cm - to by była chyba lepsza. No i widziałam w sklepie taką małą blaszkę (małe blaszki są takie urocze, zawsze mnie rozczulaja, prawie jak małe buciki), i tylko 5 złotych, to sobie kupie na następny raz - bo mam jeszcze jakieś 4 serniki do wypróbowania, a ten będę powtarzać na pewno.
Ostatnią edycję dokonał moderator: