- Wrz 4, 2006
- 985
- 0
- 0
tutaj we Wloszech uwielbiane, baaaardzo eleganckie i baaaaaaaardzo drogie (60€/kg)
z tego przepisu pyszne (mowie ja, ktora nienawidzi owocow kandyzowanych), bardzo latwe, i stosunkowo niedrogie (w porownaniu z kupnymi tanie jak barszcz!!!
)
bierzemy 3 pomarancze przekrojone wzdluz, z ktorych wyciskamy pyszny i zdrowy sok
skorki pozbywamy bialych czesci i kroimy na cienkie paseczki. gotujemy troche wody i obgotowujemy gotowe skorki przez ok 2 minuty, przecedzamy.
w miedzyczasie rozpuszczamy 600g cukru z 300 ml wody na srednim ogniu caly czas mieszajac. jak juz sie rozpusci, to zwiekszamy ogien i doprowadzamy do wrzenia az plyn stanie sie przezroczysyty. ABSOLUTNIE NIE MIESZAC (nie wiem czemu ale tak w przepisie bylo wyszczegolnione wiec pisze
) jak juz bedzie przezroczysty to to wrzucamy nasze skorki delikatnie i nie mieszamy (ja lyzka delikatnie wciskam do wody te ktore sa na wierzchu), gotujemy na najmniejszym ogniu pol godziny wylaczamy i zastawiamy do ostygniecia na 6 godzin.
nastepnie wykladamy je folie aluminiowa zeby sobie obeschly (w jakim przepisie czytalam ze na 2 dni ale ja zostawiam tylko na noc).
rozpuszczamy czekolade w kapieli wodnej i zanurzamy skorki jedna po drugiej. zostawiamy do wystygniecia czekolady na pergaminie albo alufolii i zajadamy albo robimy ladne prezenty.
przechowujemy w szczelnym pojemniku (podobno mozna dlugo)
moje obserwacje:
ja robie zazwyczaj ze skorek z 12 pomaranczy i na wszystko uzywam roztworu z 1 kg cukru i 500 ml wody i to zupelnie wystarczy.
skorki zbieram z kazdego dnia tylko je 'oprawiam' i obgotowuje a jak juz sie uzbiera troche to zaczynam masowa produkcje.
smacznego!!!
z tego przepisu pyszne (mowie ja, ktora nienawidzi owocow kandyzowanych), bardzo latwe, i stosunkowo niedrogie (w porownaniu z kupnymi tanie jak barszcz!!!

bierzemy 3 pomarancze przekrojone wzdluz, z ktorych wyciskamy pyszny i zdrowy sok

skorki pozbywamy bialych czesci i kroimy na cienkie paseczki. gotujemy troche wody i obgotowujemy gotowe skorki przez ok 2 minuty, przecedzamy.
w miedzyczasie rozpuszczamy 600g cukru z 300 ml wody na srednim ogniu caly czas mieszajac. jak juz sie rozpusci, to zwiekszamy ogien i doprowadzamy do wrzenia az plyn stanie sie przezroczysyty. ABSOLUTNIE NIE MIESZAC (nie wiem czemu ale tak w przepisie bylo wyszczegolnione wiec pisze

nastepnie wykladamy je folie aluminiowa zeby sobie obeschly (w jakim przepisie czytalam ze na 2 dni ale ja zostawiam tylko na noc).
rozpuszczamy czekolade w kapieli wodnej i zanurzamy skorki jedna po drugiej. zostawiamy do wystygniecia czekolady na pergaminie albo alufolii i zajadamy albo robimy ladne prezenty.
przechowujemy w szczelnym pojemniku (podobno mozna dlugo)
moje obserwacje:
ja robie zazwyczaj ze skorek z 12 pomaranczy i na wszystko uzywam roztworu z 1 kg cukru i 500 ml wody i to zupelnie wystarczy.
skorki zbieram z kazdego dnia tylko je 'oprawiam' i obgotowuje a jak juz sie uzbiera troche to zaczynam masowa produkcje.
smacznego!!!