Slodki makijaz czyli poskromienie tortow

Karina Cashel

Member
Cze 6, 2009
932
3
18
Waflowe loterki byly posmarowane biala czekolada, nie namakaly. Jedynie co, to klientka uszkodzila tort w czasie transportu. Uparla sie, zeby go wiezc na kolanach, a wtedy bardziej trzesie... Cyferki sie przewrocily i gorne pietro, ktore bylo usadowione na wzmocnieniu (patyki w rurkach, a pod gorna warstwa byl okragly wafel w czekoladzie jako podstawka) przekrzywilo sie i zsunelo na to srodkowe... Podejrzewam, ze krzywo trzymala torta i szybko jechali po progach zwalniajacych na osiedlu. Potem jeszcze w pubie postawili go krzywo na kegach
baa.gif
wlasnie na te skrzywiona strone. No bez wyobrazni. Wkurzylam sie troche, bo sporo sie napracowalam, zeby tort byl rowniusienki i delikatny. W domu specjalnie mocno nim potrzasalam zeby sprawdzic czy jest stabilny. Nic sie z nim nie dzialo. Pojechalam do tego pubu go naprawiac, myslalam, ze sciagne to gorne pietro, naprostuje i udekoruje od nowa, ale tam nawet stolu nie bylo.... Tort stal w malej chlodni na kegach z piwem, ja okrakiem na tych kegach, zimno w lapy, wszedzie dookola brudno. Mialam ze soba wszystkie narzedzia, tylki, krem, rekawiczki jednorazowe... Podprostowalam go troche, kremem potuszowalam paluchy, ktore powbijali w ciasto...i w miare wygladal, ale i tak byl krzywy... Co zrobic, za brak wyobrazni nie odpowiadam...
Tylko mojej pracy mi bylo szkoda bo dwa dni sie z nim meczylam i byl idealny, tylko ze przez chwile niestety. Przynajmniej wiem, ze byl smaczny.

a roze byly wyciskane z buttercreamu. Wyciskalam je na pergamin do pieczenia (male skrawki) schlodzilam w lodowce a potem przypinalam wykalaczkami do torta. Psiknelam je delikatnie zlotym sprayem. Bardzo na tym zyskaly.
 

bumelka

Member
Sie 28, 2011
539
0
0
Karina tort był piękny i to najważniejsze. Ale jak się mogłaś czuć gdy go zobaczyłaś to akurat mogę sobie wyobrazić gdyż przeżyłam podobną sytuację tyle, że z tortem w masie cukrowej. Na moim była położona torebka i pantofelek i aby torebka podczas przenoszenia się nie przewróciła została zdjęta. Ponieważ była dość ciężka były wbite rurki w dolne piętro i położony krem. Panie kucharki zapewniały,że położą torebkę na swoje miejsce przed podaniem. Już na drugi dzień dziewczyna dała zdjęcia na FB i myślałam ,że padnę trupem. Torebka dokładnie leżała obok czyli wszystkie rurki popaćkane kremem były niezakryte. Koszmar. Ja się popłakałam. Od tego zdarzenia nigdy nie idę na układ z kelnerkami czy kucharkami.
 

Karina Cashel

Member
Cze 6, 2009
932
3
18
Dzieki za slowa otuchy
knuddel.gif

Strasznie sie zdenerwowalam jak do mnie zadzwonili, ze tort "sie skrzywil"...

Robilam go tyle czasu.... jeszcze klientka dzien przed terminem zadzwonila, ze zamiast na 22-ga, jak sie umawialysmy to prosi zeby tort byl gotowy na 18 lub 19-ta.
Poprosilam o 19.30....
Dla mnie bylo to trudne, bo pracuje codziennie od 11.30 do okolo 18.30.
Dzien wczesniej rano, przed praca- pieklam czekoladowe biszkopty (na srodkowa warstwe i na ciasto pijana sliwka) a wieczorem -po pracy- jasne biszkopty na dolna i gorna warstwe.
Chcialam rano go sobie zlozyc a wieczorem - na spokojnie - udekorowac a tu zmiana planow.
Rano bylo szalenstwo z pijana sliwka, bylam od 6.30 na nogach, udalo mis sie zlozyc tego torta, powyciskac roze na papierki. Ale koszyk musialam zostawic na wieczor, zabraklo mi czasu.
Zwolnilam sie wczesniej z pracy, naklamalam...... ze kolezanka urodzila dziecko (bede sie smazyc w piekle za te klamstwa) bo dla ciasta to by mnie nie zwolnili.
Polecialam do domu, szybko ubijac 2litry smietany z masparpone, wyciskac ten koszyczek (a wzielam te mniejsza tylke do wyciskania koszyczka zeby dekoracja wygladala bardziej misternie) wiec troche sie zeszlo. W koncu udalo sie, skonczylam na czas, bylam zadowolona z efektu....

Klientka spoznila sie 40 minut z odbiorem ( a tak mnie cisnela z czasem
baa.gif
)
W koncu pojechali...
Zmeczona poszlam wziac prysznic....
Wychodze spod prysznica, a maz mowi, ze mam 5 nieodebranych rozmow i kumpel dzwonil, czy moglabym pojechac i poprawic torta.... No niech ich szlag!

Bylam taka zla, ze nie moglam w nocy spac. Jeszcze jak sobie przypomne syf w tej chlodni to mna trzesie. Butow bym tam nie postawila a co dopiero ciasto. Wrrrrrrrr

Jeszcze to tlumaczenie, ze to pewnie te roze przeciazyly torta.....
Wiecie co mnie denerwuje, to ze ludzie chca wieeeelkie ciasta (to bylo na 60 osob), jak najwiecej poziomow (musialam im wyperswadowac 4 poziomy). Potem przychodza po odbior i sie dziwia, ojjej jaki ciezki, a jak mu go zabierzemy?
Trzeba bylo zamowic jeszcze wiekszy do jasnej...........!
Przychodza juz spoznieni na swoja impreze a potem pedza z tortem na zlamanie karku i probuja odsunac od siebie odpowiedzialnosc za uszkodzenia, ktorych sami dokonali.

Najbardziej jednak boje sie tego, ze goscie na tej impresie mogli pomyslec, ze taki skrzywiony tort wyszedl przez brak moich umiejetnosci, ze mi po prostu ne wyszedl.... To jest przykre...

I to chyba tez Ciebie zabolalo bumelko ze ktos zobaczyl te torebke na boku i uciapane rurki i pomyslal, eeee bez sensu, do bani.... cos jej nie poszlo....
Normalnie masakra.

Sorry ze sie rozpisalam

Trzeba zapomniec o niepowodzeniach, nawet jesli to nie byla moja wina.
Na ten tydzien mam trzy torty
icon_lol.gif

Autokar, golab i kolejna ksiezniczka.
Znowu sie Wam pochwale
icon_redface.gif
(jesli bedzie czym hi hi)
 

kadarma

Member
Lut 13, 2013
512
0
0
Masz rację Karino. My jesteśmy w porządku a ktoś przez swoją głupotę i tak wszystko zwali na przygotowującego. Ładna reklama
rofl.gif

Krótko napiszę o innym rodzaju głupoty. Znajoma mojej mamy zamówiła torcik dla córki. Na początku miał być z masy, później odwidziało się i śmietanowy. OK. Żaden problem. Odbiór wcześnie rano, a ona wieczorem dzwoni, żeby dobrze go zabezpieczyć bo będzie go przewozić autobusem z przesiadką - 50km. Myślałam, że się wścieknę. Śmietanowca autobusem. Dobrze, ze miłam duże pudło na torty, które i tak okazało się trochę zbyt niskie. Szpilka buta musiała się bardziej zagłębić w tort.
cry_1.gif

Potem jeszcze poszukiwania dużej torby, bo nawet duże zrywki foliowe były zbyt wąskie żeby zapakować to pudło. Gdyby to nie była znajoma...
Przy odbiorze powiedziałam, ze niech nie będzie zdziwiona jeśli tort nie będzie w takim kształcie jak odebrała, ale to nie z mojej winy. Zarzekała, że zdaje sobie z tego sprawę - zobaczymy.
icon_rolleyes.gif
 

Załączniki

  • 20140324_200359_1.jpg
    20140324_200359_1.jpg
    142 KB · Wyświetleń: 0

Karina Cashel

Member
Cze 6, 2009
932
3
18
Kadarma. A ja teraz powiem jeszcze cos lepszego.
Znajomi zamowili tort, smietanowy oczywiscie, slubny czteropietrowy z czego pietra maja mic kolejno 30, 26, 22 i 19 cm!!!
Probowalam ich namowic na mniejszy, ktory i tak jest wielki, trzypietrowy, ale nic z tego.

No i beda jechac na ten slub ok 60 kilometrow.....
To ich prezent dla......dwoch panien mlodych
icon_mrgreen.gif

Mam jednak wyjscie z tej sytucji, zamowilam taki stojak :
Pokaż załącznik 88135

i zamierzam go uzyc jako stelaza zatopionego w torcie.

Kazda warstwa klinuje sie w poprzedniej. Najwyzsza warstwe sciagne wogole bo stajak ma 5 pieter.
Beda kroic torta od gory i stopniowa wyciagac stelaz. Innej rady nie ma.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kadarma

Member
Lut 13, 2013
512
0
0
Karkołomne przedsięwzięcie. Oczywiście przewóz, bo z tortem wspaniale sobie poradzisz. Też myślałam o takim stelażu ale 2, 3 piętra można spokojnie na wspornikach. No ale co zrobić gdy ktoś się uprze.
 

Karina Cashel

Member
Cze 6, 2009
932
3
18
Znajomi zaplaca mi osobno za stojak i chca go zatrzymac, wiec nie ma szkody. Fajnie mozna go dzielic na czesci, uzywac dowolna ilosc pieter.
Na stojaku slicznie tez prezentuja sie muffinki.
Jak sie pomysl sprawdzi to zamowie dla siebie taki sam, pod warunkiem, ze beda miala zamowienie na kolejny duzy tort (ale wtedy stojak do zwrotu, no chyba, ze beda za niego chcieli zaplacic).
Stojak w sumie niedrogi. Koszuje dwanascie funtow, wysylka do Irlandii 10 funtow.
link do stojaka na amazonie
Czyli w sumie koszt wyniesie okolo 26,5 euro. Najtanszy z mozliwych, dobrze wykonany i stabilny, ma mnostwo pozytywnych opinii na amazonie. Wczoraj zamowilam, dzis juz wyslany, moze jutro albo pojutrze go dostane
icon_razz.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

Karina Cashel

Member
Cze 6, 2009
932
3
18
Autokar musial byc dokladnie taki sam jak ten, ktorym jezdzi nasz kumpel. Przed samym wyjsciem na impezke urodzinowa (tort to byl prezent dla niego) jeszcze dorobilam z obu stron tablice rejestracyjne z numerami "jego" autokaru bo jego zonie udalo sie zdobyc te numery nie wzbudzajac jego podejrzliwosci, zeby nie zepsuc niespodzianki. Ale juz mi sie nie chcialo wyciagac aparatu.
Torta skladalam 2 godziny, strasznie duzy byl, a nastepnego dnia rano 2 godziny go dekorowalam. Zeszlo sie z jopkowaniem szyb, bo mi zalezalo na malutkich kropeczkach
icon_smile.gif
 

kajastama

Member
Paź 14, 2013
333
0
0
Karina bombowe torty, rewelacja, ja po ostatnim jopkowaniu (które wyszło fatalnie) nie umiem się znowu za to zabrać.

Mój przy Twoim to skromniaczek:)
 

Załączniki

  • gra_yna.JPG
    gra_yna.JPG
    71.3 KB · Wyświetleń: 0

Karina Cashel

Member
Cze 6, 2009
932
3
18
Kaju, nic sie nie przejmuj.
Troche popracuj nad technika i dokup sobie troche tylek, otwarte gwiazdki, tylki do listkow, wstazek, dzieki nim mozna wyczarowac cos fajnego. Zrezygnuj moze z tej plaskiej tylki, ktora robisz boczki, bo przy niej widac, kieby cos drgnie i nie jest idealnie rowne. Ta tylka, ktora zrobilas gore moglabys zrobic sliczny sznurek dookola. Tylkami otwartymi gwiazdkami nr 22 i wiekszymi mozna wycisnac lezki. Reguluj sile nacisku na mase, nie wyciskaj caly czas z taka sama sila.


Podsylam Ci troche filmikow na you tube, ponumerowanych od 1-5, sa po angielsku, ale chodzi o technike i koncowki, poszukaj inspiracji. Popatrz na podobne filmiki, sa naprawde super. Ja tez sie z nich uczylam.
Glowa do gory! Bedzie dobrze.
Tylko trzeba duzo cierpliwosci... i cwiczen!
1
2
3
4
5
Ps Twoje cukrowe torty sa bardzo fajne, sledze oba watki
icon_mrgreen.gif
Czasem do jednych rzeczy ma sie reke, a nad innymi trzeba troche popracowac. Ja tylko raz zrobilam torta z masy, nie bylam zadowolona i dalam sobie z masa spokoj. Nie lubie sie z cukrowymi i juz! Na szczescie nikt nie zamawia z masa cukrowa, wszyscy chca smietanowce, a nawet jesli by chcieli to ich namowie na smietane
icon_mrgreen.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kajastama

Member
Paź 14, 2013
333
0
0
Karina bardzo dziękuję za te cenne porady:) mam zamiar sprawić sobie kilka tylek, tylko u mnie więcej zamawiają lukrowych niż śmietanowych i nie mam okazji się pouczyć. A ten koszyczek zrobiłam na zamówienie, taki Pani chciała.

Filmiki bardzo fajne, już je kiedyś oglądałam, teraz czekam na zamówienie na śmietanowca i będę działać:)

A jeśli możesz mi podpowiedzieć to jakie nr tylek najlepiej zamówić? Ja mam zestaw małych tylek: 4,6,8,12,14,18,20,24,45,48,54,59,61,67,69,74,79,105,199.
I jeśli chodzi o ten sznurek co pisałaś o co chodzi? Jak go zrobić? Masz może zrobiony taki sznurek na którymś ze swoich cudnych torcików?
 

kajastama

Member
Paź 14, 2013
333
0
0
Karinko a używasz worków jednorazowych? czy masz rękaw do wilokrotnego użytku? J mam jednorazowe foliowe i po krótkim użyciu masa robi się w nich wodnista, chyba muszę za Twoją poradą używać ręcznika.
 

Karina Cashel

Member
Cze 6, 2009
932
3
18
Kaju, tutaj masz instrukcje jak wyciskac sznurek:
filmik

Wyciskanie sznurka zaczyna sie od 35 sekundy. Najpierw robisz literke "c" a potem caly czas "s".
Sznurek wyciskalam w obu lalach u podstawy dookola sukienek i w bombonierce na brzegu-wejdz na strone 158 tego watku, tort-rozowa bombonierka serce.

W tym filmiku na youtube uzywaja okraglej tylki, ja uzywam malej tylki nr362, wyglada jak 18, tylko ma drobniusienkie zabki.
Oto ona:
P1060018.jpg

A tu zestaw wszystkich moich tylek wraz z numerkami
W rzedzie z przodu sa moje ulubione, tych uzywam najczesciej, tych z tylu rzadziej, ale lubie miec ich duzy wybor, moze sie jeszcze przydadza.
Do kolekcji strasznie chcialabym dodac tylke numer 050, robi sie nia piekne falbany... (060 070 sa tez sliczne, ale bardzo podobne). Przy okazji sobie ja dokupie w necie

To moje tylki:
P1060025.jpg

Co do workow, to uzywam jednorazowych malych workow do wyciskania, ale mam tez jeden worek wielorazowy w rezerwie, jakby mi sie tamte skonczyly.
Wole jednorazowe, booooo:
Nie trzeba ich myc,
moge sobie ponabijac wiele workow z roznymi kolorami i koncowkami i wtedy robota idzie szybko,
sa higieniczne
a w wielorazowym, pomimo tego, ze jest grubszy to i tak smietana podbiega woda, to tez jest wina nacisku na nia a nie tylko temperatury.
Aby smietana podczas wyciskania nie robila sie wodnista uzywam malych workow, zeby nacisk byl mniejszy, zakladam silikonowa rekawiczke, ktora zawsze troche zaizoluje cieplo reki, no i do smietany do dekoracji dodaje sporo mascarpone - czasem pol na pol, bo stabilizuje smietane i nie wazy sie tak szybko.
 

Załączniki

  • P1060018.jpg
    P1060018.jpg
    86.8 KB · Wyświetleń: 0
  • P1060025.jpg
    P1060025.jpg
    245.3 KB · Wyświetleń: 0
Ostatnią edycję dokonał moderator:
 

Automat do kawy

Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.

W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.

:coffee:

Do ekspresu do kawy