W sumie to do ostatniej chwili nie wiedzialam, ze to pojdzie do sklepu...
Dziewczyna, Polka, ktora zamawiala tort pracuje w tej kawiarni i mowila, ze pracuje tam rok i chcialaby tort na te okazje.
Zrozumialam, ze to bedzie poczestunek dla szefostwa i wspolpracownikow.
Dzien wczesniej na fb pojawilo sie zaproszenie dla klientow na pierwsze urodziny kawiarni w tym miescie i wtedy zorientowalam sie o co chodzi.
Dziewczyna chyba zobowiazala sie, ze zalatwi tort i co chwila dzwonila czy wszystko bedzie ok z tortem, czy moge przyslac fotke juz gotowego...
Chyba szef ja nekal czy na pewno wszystko bedzie w porzadku, czy nie bedzie jakiejs wpadki z tortem.
Miala wiekszy stres niz ja, bo ja nie widzialam o co chodzi...
Napisy i logo przygotowalam sobie metoda Kadarmy z czekoladki na koszulce.
Wydrukowalam normalnie, nie w lusttrzanym odbiciu (zapomnialam o tym) i przenioslam na tort przy uzyciu noza.
Wyszlo super.
Dzieki Kadarma za pomysl. Dziala!