Sok z czarnego bzu

[Alll]

SOK Z CZARNEGO BZU źródło www.jedzonko.fora.pl

Owoc czarnego bzu zawiera witaminy: B1, B2, PP, H, M i C. Działa napotnie i nieco rozwalniająco, i przeciwskurczowo.
Sok należy stosować podczas chrypki, kataru, kaszlu i gorączki. Ma lekkie działanie moczopędne, wiec zalecany jest także podczas chorób pęcherza moczowego lub nerek. Wpływa także korzystnie na drogi oddechowe.

Sok wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych.
Trujący glikozyd sambunigryna znajduje się w owocach nie kwiatach. Traci jednak swoje trujące właściwości w temperaturze powyżej 50 stopni i po wysuszeniu.

• Owoce czarnego bzu
• Cukier
• Cytryna
• Nalewka z czarnej porzeczki ( casis ) jeżeli nie masz nalewki może być łyżka wódki.

Owoce umyć, oczyścić. Parować w sokowniku.

Moje proporcje na sok są takie:
Na 1 ltr soku
0,60 dag cukru
Sok z ˝ cytryny
Skórka z 1/2 cytryny ( sparzyć , wyszorować szczoteczką , otrzeć na tarce. To ważne żeby nie była gorzka)
20ml nalewki

Proporcje możesz dobrać sama wg smaku.

Składniki wlej do garnka zagotuj. Rozlej do butelek, pasteryzuj
ok. 15 min

 

[bawareczka]

dziekuje za przepis. Moja tesciowa robila ten sok zawsze ale jak wszystko na oko i trudno od niej wyciagnac ile czego a ja z tych dokladnych sok juz w butelkach czeka na zime.

 

[Esteral]

W tamtym roku robiłam sok z podobnego przepisu. Moja córka ma ciągłe przeziębienia i ktoś poradził mi ten przepis. W tym roku robiłam także syrop z kwiatów bzu. Więć do okresu jesienno-zimowego jesteśmy przygotowane. W tamtym roku o soku oczywiście zapomniałam. Wyniosłam do piwnicy, a mieszkam na 4 piętrze bez windy więc do piwnicy jest cała wyprawa. W tym roku zostawiłam w szafce. Mam nadzieję, że będę pamiętać

 

[justa_81]

ja już też mam sok z bzu w piwnicy

 

[Alll]

Dzisiaj mąż przywiózł mi ok 5kg owoców czarnego bzu. Zaraz zabieram się za obieranie.
Wczoraj z podobnej ilości wyszło mi 20 buteleczek 0,33ltr. Co roku robię ich strasznie dużo.

 

[bawareczka]

a zapomnialam napisac, ze dalam rum, u nas wszyscy tak robia.

 

[Kręciołek]

A ja robię trochę inaczej, a mianowicie oderwane od szypułek owoce wsypuję do dużego słoja.
Kolejne warstwy owoców zasypuję cukrem, słój zawiązuję gazą i stawiam w spokojne miejsce. Czekam ok. 2 tygodni, by owoce puściły sok, w razie potrzeby dosypując cukru. Po mniej wiecej 2 tygodniach sok zlewam go garnka, pogrzewam do całkowitego rozpuszczenia cukru i przy pierwszej próbie wrzenia zdejmuję z ognia.

Przelewam do butelek lub słoików i pasteryzuję ok. 20 minut.

a to gotowy:

W taki sam sposób moja babcia robiła sok malinowy.