- Paź 30, 2004
- 27,457
- 7
- 38
Przepis z ostatniego numeru Everyday Food Marthy Stewart, dostępny w oryginale tu:
tiny.pl/dnm8
Składniki na 16 sztuk
113 g masła w kawałkach
1 szklanka mąki pszennej
1/4 szklanki gorzkiego kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
226 g czekolady deserowej lub gorzkiej połamanej na kawałki
1 1/4 szklanki cukru
3 duże jajka
Kwadratową foremkę o boku ok. 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik
nastawić na 175*C.
Przesiać mąkę, proszek, kakao i sól do miski, odstawić.
Masło rozpuścić na małym ogniu, dodać czekoladę, rozpuścić ciągle mieszając (można to
robić w kąpieli wodnej tak jak jest u Marthy ale jak się przypilnuje to można obejść się
bez tego) Zestawić z ognia i dodać cukier, wymieszać dokładnie. Dodać jajka,
wymieszać dokładnie. Wsypać przesiane sypkie składniki i wymieszać wszystko tylko do
połączenia, nie mieszać zbyt długo i dokładnie. Wlać masę do foremki i piec ok. 30-45
minut (bez termoobiegu) lub aż patyczek włożony w środek ciasta nie będzie oblepiony
masą. Studzić w foremce ok. 30 minut, potem wyjąć razem z papierem na kratkę i
ostudzić całkowicie. Pokroić na 16 części. Można przechowywać w szczelnym pudełku w
temperaturze pokojowej do 2 dni.
Od siebie dodam, że te brownies są przepyszne. Mają faktycznie wspaniałą
konsystencję, z zewnątrz kruche, a w środku pysznie wilgotno-ciągnące się, jednak nie
kleją się do zębów
No i nie są zbyt słodkie, można nawet jeszcze troszkę zmniejszyć
ilość cukru.
EDIT: Zmieniam czas pieczenia na zdecydowanie krótszy - czas Marthy jest zdecydowanie
zbyt długi.
Poza tym należy pamiętać, że test patyczka jest ważniejszy niż czas pieczenia.
tiny.pl/dnm8
Składniki na 16 sztuk
113 g masła w kawałkach
1 szklanka mąki pszennej
1/4 szklanki gorzkiego kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
226 g czekolady deserowej lub gorzkiej połamanej na kawałki
1 1/4 szklanki cukru
3 duże jajka
Kwadratową foremkę o boku ok. 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik
nastawić na 175*C.
Przesiać mąkę, proszek, kakao i sól do miski, odstawić.
Masło rozpuścić na małym ogniu, dodać czekoladę, rozpuścić ciągle mieszając (można to
robić w kąpieli wodnej tak jak jest u Marthy ale jak się przypilnuje to można obejść się
bez tego) Zestawić z ognia i dodać cukier, wymieszać dokładnie. Dodać jajka,
wymieszać dokładnie. Wsypać przesiane sypkie składniki i wymieszać wszystko tylko do
połączenia, nie mieszać zbyt długo i dokładnie. Wlać masę do foremki i piec ok. 30-45
minut (bez termoobiegu) lub aż patyczek włożony w środek ciasta nie będzie oblepiony
masą. Studzić w foremce ok. 30 minut, potem wyjąć razem z papierem na kratkę i
ostudzić całkowicie. Pokroić na 16 części. Można przechowywać w szczelnym pudełku w
temperaturze pokojowej do 2 dni.
Od siebie dodam, że te brownies są przepyszne. Mają faktycznie wspaniałą
konsystencję, z zewnątrz kruche, a w środku pysznie wilgotno-ciągnące się, jednak nie
kleją się do zębów
ilość cukru.
EDIT: Zmieniam czas pieczenia na zdecydowanie krótszy - czas Marthy jest zdecydowanie
zbyt długi.
Poza tym należy pamiętać, że test patyczka jest ważniejszy niż czas pieczenia.



Ostatnią edycję dokonał moderator: