Robię ją od dawna w tym właśnie okresie, kiedy pojawiają się świeże, niezbędne składniki. Przepis pochodzi ze "Smaków i aromatów" sprzed kilku dobrych lat. A dla 4 osób bedą nam potrzebne:
- 10 śliwek węgierek
- 1 duża twarda gruszka
- 1 duży seler
-1 łyżka rodzynek
-sok wyciśnięty z 1 cytryny
-125 ml (pół szklanki) jogurtu naturalnego
-po 1/2 łyżeczki soli, pieprzu i cukru (czasem cukru daję więcej)
Wlewamy do dużej miski szklankę wody i zakwaszamy sokiem z cytryny. Obieramy selera i trzemy na tarce z dużymi oczkami, po czym wrzucamy do zakwaszonej wody Koimy w cienkie paseczli węgierki i gruszkę. Skrapiamy sokiem z cytryny gruszkę, by nie ściemniała. Układamy na sitku utartego selera i odciskamy z niego sok. Mieszamy w salaterce selera, śliwki i gruszkę. Ubijamy jogurt z solą, pieprzem i cukrem. Polewamy sałatkę. Posypujemy sparzonymi wrzątkiem i osączonymi rodzynkami. i wstawiamy na kwadrans do lodówki.
- 10 śliwek węgierek
- 1 duża twarda gruszka
- 1 duży seler
-1 łyżka rodzynek
-sok wyciśnięty z 1 cytryny
-125 ml (pół szklanki) jogurtu naturalnego
-po 1/2 łyżeczki soli, pieprzu i cukru (czasem cukru daję więcej)
Wlewamy do dużej miski szklankę wody i zakwaszamy sokiem z cytryny. Obieramy selera i trzemy na tarce z dużymi oczkami, po czym wrzucamy do zakwaszonej wody Koimy w cienkie paseczli węgierki i gruszkę. Skrapiamy sokiem z cytryny gruszkę, by nie ściemniała. Układamy na sitku utartego selera i odciskamy z niego sok. Mieszamy w salaterce selera, śliwki i gruszkę. Ubijamy jogurt z solą, pieprzem i cukrem. Polewamy sałatkę. Posypujemy sparzonymi wrzątkiem i osączonymi rodzynkami. i wstawiamy na kwadrans do lodówki.