Szarlotka cioci Ali

[kermidt]

Duza, bardzo krucha szarlotka. Taka piakowo-sypko krucha, a nie twardo-chrupiaco krucha.
Z bardzo interesujaca konsystencja jablek. Miekkie sa, ale przy krojeniu widac cale, nierozctapane kawalki.



na ciasto

3 szkl maki
5 zoltek
25dkg masla (bezmlecznie tluszcz kokosowy - polska planta)
2 lyzki oleju
cukier waniliowy
szczypta soli

do przelozenia potrzebne bedzie:
5 bialek
1 szkl cukru
2 kg jablek

Zagniesc kruche ciasto i 2/3 objetosci wylozyc na posmarowana, wysypana bulka/kasza blache (minimum 23x33cm nie nizsza niz 5cm). 1/3 przetrzymac w lodowce.
Podziobac widelcem, wylozyc na ciasto pokrojone w gruba kostke jablka i piec 30 min w tem 180C.

W miedzyczasie ubic piane z bialek dodajac cukier.
Wylozyc na jablka, na wierzch pokruszyc reszte ciasta i piec nastepne 30 min w temp 180C.

 

[Arribeth]

Czy cukru wystarczy tyle co w piance? Bo ciasto ani jabłka nie zawierają go w ogóle (no, z wyjątkiem cukru waniliowego, ale czy to dosyć?)

 

[kermidt]

Wystarczy! Za to tez ja lubie.
Niestety robiona na Swieto Dziekczynienia zniknela bardzo szybko, ale bede powtarzac i wtedy zalacze zdjecia.
Idea podobna do ciasta Katalonki, ale efektowniej wyglada.

 

[kermidt]

krok po kroku

prawie

ktore tym razem nie robi wielkiej roznicy

zagniatanie ciasta


przed pierwszym wlozeniem do pieca

czyli ciasto i surowe jablka

drugie wlozenie do pieca .......... i efekt koncowy

dolozona piana z bialek i reszta ciasta

 

[Ilona]

Pamiętam jak z mamą robiłyśmy taką szarlotke

 

[kermidt]

U mnie pierwszy raz robila Ciocia jak byla z wizyta, bo to z Jarka strony i wczesniej nie trafila mi sie u niej.
Zaraz po jej wyjezdzie jechalam do Polski, wiec tez nie pieklam, ale po powrocie...
Niestety moj maz moze na sniadanie i kolacje, wiec mimo swej wielkosci na dlugo nie starcza.
A ja tez bez grzechu w tym "nie starczaniu" nie jestem. Nie moge siedziec w domu obojetnie wiedzac, ze stoi w kuchni i tylko czeka, zeby ja zjesc

mialam nadzieje, ze zdjecia pomoga "sprzedac" towar

 

[BeataSz]

fotorelacja pierwsza klasa !! mimo, że tylko "prawie" krok po kroku

Ja szarlotki chyba wszystkie uwielbiam (a już o moim bratanku nie wspomnę!), więc spróbuję kiedyś i ten przepis, z tym, że bardziej takie twardo-chrupiąco-kruche wolę niż piaskowo-sypko-kruche, ale to nic, szarlotka to szarlotka

 

[kermidt]

Twarda nie bedzie. Nie ma mowy.
Za to swietna na duze zjazdy, bo naprawde duza i podzielna.

 

[Sinistra]

index.php?act=findpost&pid=813880bardziej takie twardo-chrupiąco-kruche wolę niż piaskowo-sypko-kruche

Beatko a mogłabyś podrzucić linki, bo chciałbym wiedzieć jaka szarlotka jest dla Ciebie twardo-chrupiąca a jaka piaskowo-sypka.

 

[Ilona]

A moge z musem zrobić

Podpiekać ciasto wtedy czy nie

 

[Mała_Mi]

CYTATbardziej takie twardo-chrupiąco-kruche wolę niż piaskowo-sypko-kruche

Polecam się zatem

Zamiast nadzienia ze zdjęć po prostu duszone jabłka z cynamonem. tylko jeszcze na wierzch kruszonkę mu dać. Też lubię takie szarlotki, na przemian z miękkimi

 

[kermidt]

Ilona, podpieklabym sam spod.
Bo jablka pieczone na wierzchu ciasta bez niczego nie puszczaja soku. Z musem moze wujsc albo zakalec albo breja.

 

[AgusiaSz]

zrobiłam właśnie

to mój pierwszy wyrób od pół roku

pyszna jest

 

[kermidt]

Nareszcie pierwsza! Gratuluje i ciesze sie

 

[AgusiaSz]

a ja dziękuję za przepis

na pewno będę do niego wracać

 

[Ilona]

index.php?act=findpost&pid=814527Ilona, podpieklabym sam spod.

Podpiekłam

Mi dziękuję za sms'a

(od wczoraj juz nie miałam dostępu do przepisu a piekłam dzisiaj rano).
Kawał poszedł do babci, ja wzięłam do domu 3 kawałki, bo jutro mam gościa na obiedzie to będzie na deser

i reszta została u rodziców.
Fotkę mam ale wstawie w poniedziałek

Ker

 

[oliweczka]

przez cale dziecinstwo to bylo moje ulubione ciasto

tylko u nas nazywalo sie " skubaniec" i najczesciej do polowy wierzchniego ciasta dodawalo sie kakao

 

[dorota_s1]

index.php?act=findpost&pid=815380przez cale dziecinstwo to bylo moje ulubione ciasto

tylko u nas nazywalo sie " skubaniec" i najczesciej do polowy wierzchniego ciasta dodawalo sie kakao

właśnie takie ja też znam i uwielbiam i zawsze wracam po wszystkich innych

 

[Ilona]

index.php?act=findpost&pid=815380tylko u nas nazywalo sie " skubaniec" i najczesciej do polowy wierzchniego ciasta dodawalo sie kakao

Pleśniak
U mnie w domu:
skubaniec=pleśniak - podobne do tej szarlotki ale jednak nie to samo