Cinka @ 7 Oct 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1352832Ja się mogę podzielić patentem na wylepianie foremek - nigdy nie lubiłam tego robić - a teraz robię tak:
Wylepiam jedną foremkę ciastem - tak żeby była ok - nie za dużo i nie za mało, żeby nie popękało przy wyjmowaniu, ale żeby nie było za grube.
No więc wylepiam cudną taką, potem zdejmuję to ciasto z niej i ważę.
Następnie wołam pomocnikaalbo sama to robię jak takowego nie ma w pobliżu - odważam jednakowe porcje ciasta, układam na tacy.![]()
Później to już idzie taśmowo bo nie zastanawiam się ile mam wziąć - kulka ciach, i wklejam akuratną porcję
ależ takie ważenie to dopiero musi być pracochłonne![]()
Ja odrywam kawałek ciasta, rozpłaszczam palcami i wyklejam. Wolę więcej niż mniej, bo to co "wyjdzie" poza foremkę "odcinam" na brzegu foremki. A jak zabraknie to trzeba doklejać, ale w sumie to i tak tego potem nie widać. Nie wyklejam jakoś specjalnie równo, tylko tak, jak wyjdzie, czasami z jednej strony jest grubiej ale tego też potem nie widać.
Wyklejanie to łatwizna - moja Ola sama wykleja, sama też nakłada jabłka i przykleja paski.
Kiedyś mialam problem z myciem foremek, a raczej z ich wycieraniem. Teraz nie wycieram tylko mokre wkładam do piekarnika.
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.