- Lis 28, 2005
- 32,427
- 3,745
- 113
Piekłam dziś znowu ten sernik w wersji pasiastej (na wyraźne życzenie syna ), tym razem - z twarogu sernikowego z Piątnicy.
Nie zapomniałam tym razem o posmarowaniu masłem tortownicy, dzięki czemu sernik nie przykleił sie do boków.
Najbardziej mnie zachwyca w tym serniku powtarzalność - za każdym razem wychodzi wspaniały...
Zauważyłam też, że przechowywany w zamkniętym pojemniku w lodówce nie traci, ale wręcz zyskuje na smaku. Nawet na czwarty dzień jest pyszny i wilgotny. Do piątego już z reguły nie ma szans dotrwać...
Nie zapomniałam tym razem o posmarowaniu masłem tortownicy, dzięki czemu sernik nie przykleił sie do boków.
Najbardziej mnie zachwyca w tym serniku powtarzalność - za każdym razem wychodzi wspaniały...
Zauważyłam też, że przechowywany w zamkniętym pojemniku w lodówce nie traci, ale wręcz zyskuje na smaku. Nawet na czwarty dzień jest pyszny i wilgotny. Do piątego już z reguły nie ma szans dotrwać...
Ostatnią edycję dokonał moderator: