Turbany sędziego

[Mała_Mi]

1/2 kg mąki
1/2 łyżeczki soli

woda - ok 1 szkl.

1/4 kostki masła
8 łyżek miodu
1/2 łyżeczki cynamonu

Mąkę przesiać do miski wraz z sola. dolewać po trochu wody, zagniatając jednocześnie ciasto, póki nie uzyskamy odpowiedniej konsystencji. Ciasto wyrobić, aż będzie odchodziło od rak.

Ciasto podzielić na pół, te połówki na pół itd. aż uzyskamy kawałki wielkości orzecha włoskiego.
Z kawałków toczyć w dłoniach wałeczki długości ok. 15 cm, które następnie na płasko rozwałkować. Wałeczki zwijać na kształt turbanu, koniec podwijając do środka i zlepiając.

Smażyć na głębokim oleju do zezłocenia. Nie przetrzymywać jednak za długo, by się nie rozkręciły.

Miód rozpuścić wraz z masłem w rondelki. ciastka przełożyć do miski, polać miodem, wymieszać, by się dokładnie nim pokryły.

Dość słodkie, smaczne, do pochrupania. Następnym razem spróbuję z dodatkiem proszku do pieczenia.



( na podstawie"Tadżin i Kebab" Biblioteka poradnika domowego)

 

[Margot]

bardzo się mi podobają te turbany ,

 

[faraula]

fajnie wygladaja

 

[Mała_Mi]

dziękuję.

 

[gatita]

Aranżacja Twoich zdjęć jest fantastyczna ! Gratuluję !

 

[Joanna]

Zgadzam się z poprzedniczkami - wyglądają fantastycznie! Lepiej niż na zdjęciu w książce.

 

[olasz]

Piekno prostoty

Skladnikow ledwie co a jaki efekt!

 

[Mała_Mi]

Bardzo, bardzo Wam dziękuję za te miłe słowa

Faktycznie, minimalizm składników i sposobu wykonania.

Jak mówiłam, następnym razem dodam trochę proszku do pieczenia by zobaczyć, czy zamiast chrupiących wyjdą trochę bardziej puchate.

 

[dorota_s1]

Śliczne, a co do wykonania, to trochę zabawy z tym smażeniem jednak jest, nie nazwałabym tego minimalizmem.

 

[Mała_Mi]

Hmm... to tak, jak z pączkami - pierwsza partia ciut dłużej, a potem to już szybko jedne po drugich