Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Zrobiłam dziś na obiad i wyszły świetne, miękkie, soczyste i kruche mięso. Podlałam winem, bo akurat miałam otwarte ale zioła to już niestety sypnęłam suszone z torebek. Piekłam prawie dwie godziny. Będę powtarzać bo smakowało
Nam również bardzo smakowało.Piekłam sposobem Dziuni-godz w 180 i po odkryciu 30 min w 200 i 15 w 220 st.bez wina niestety bo wyszlo....a czerwone półsłodkie chyba nie teges...
Upieklismy, zjedlismy, wina nie zalowalismy. Pyszne! Polecam tym, ktorzy jeszcze nie probowali.
Europo, w imieniu calej rodziny - wielkie dzieki za przepis
Zrobiłam wczoraj w wersji bez boczku, akurat zapomniałam go kupić. W sobotę zamarynowałam pałki, a do marynaty dodałam jeszcze łyżeczkę pimenton de la vera, czyli papryki wędzonej łagodnej oraz łyżeczkę miodu. Piekłam wczoraj, a pod koniec pieczenia delikatnie zdjęłam marynatę z udek i podrumieniłam je do chrupkości. Wyszły pyszne, jedna i druga wersja jest świetna.
Dzis zrobiłam udka tym sposobem. Bardzo mi smakowały.
Zrobiłam dokładnie tak jak przepis każe, t.zn. z winem i świeżym rozmarynem. Na pewno jeszcze nie raz będę powtarzać a i przepis przekażę innym, bo warto.
Jeszcze surowe:
i już po upieczeniu:
Piekłam godzinę pod pokrywką w 180 stopniach i 45 minut w 200 bez przykrycia.