- Cze 7, 2007
- 16,273
- 2,355
- 113
(moje) Ulubione ciasto z malinami
Przepis znalazłam na WŻ już dawno temu. Jednak, również dawno temu, dokonałam kilku zmian
Składniki:
I Ciasto:
* 4 żółtka
* 125 g masła lub dobrej margaryny (ten jest na Kasi, bo masło było zmrożone),
* 150g mąki tortowej
* 50g mąki ziemniaczanej
* 1 łyżeczka proszku do wypieków
* 4 łyżki (z malutką górką) cukru pudru
* 4 łyżki mleka lub śmietanki słodkiej
II Maliny - całe pudełeczko (tam jest chyba 300g)
III Piana
* 4 białka
* ok. 150g drobnego cukru
* 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej (lub skrobii kukurydzianej)
* 1,5 łyżeczki octu winnego
Wykonanie:
Przygotowac tortownicę o średnicy 25-26cm.
Masło/margarynę utrzec z cukrem pudrem. Mąkę ziemniaczaną i tortową wymieszac z proszkiem do pieczenia. Do masy maślanej dodawac na zmianę po żółtku, mąki i 1 łyżce mleka, ciągle ucierając. Ciasto powinno byc dosyc gęste.
Wykładamy do przygotowanej tortownicy (najwygodniej rozłożyc łyżką małe "kupki", które łatwiej rozsmarowac na dnie).
Ciasto pieczemy ok. 20-25 minut w temp. ok.175 stopni (u mnie, z racji zepsutej grzałki, pieczone w termoobiegu ustawionym na 150-155stopni).
5 minut do końca pieczenia, ubijamy białka z odrobiną soli. Stopniowo dodajemy cukier, wciąż ubijając aż piana będzie bardzo sztywna. Kiedy cukier się rozpuści, przesiewamy skrobię ziemniaczaną/kukurydzianą, wciąż ubijając A na koniec dodajemy ocet winny i delikatnie mieszamy.
Wyjmujemy ciasto z piekarnika (piekarnika nie wyłączamy) i delikatnie wykładamy na takie gorące, maliny. Na maliny układamy pianę i od razu wstawiamy ciasto znów do piekarnika na ok. 20-25 minut (ja wstawiłam do nagrzanego na 155 stopni - termoobieg i zmniejszyłam od razu temperaturę na 140 stopni - termoobieg). Ostatnie 5 minut pieczenia, znów podniosłam temperaturę do 155 stopni.
To jest moje ulubione ciasto. Co roku nie mogę doczekac się sezonu malinowego, aby wreszcie móc je sobie robic.

Przepis znalazłam na WŻ już dawno temu. Jednak, również dawno temu, dokonałam kilku zmian

Składniki:
I Ciasto:
* 4 żółtka
* 125 g masła lub dobrej margaryny (ten jest na Kasi, bo masło było zmrożone),
* 150g mąki tortowej
* 50g mąki ziemniaczanej
* 1 łyżeczka proszku do wypieków
* 4 łyżki (z malutką górką) cukru pudru
* 4 łyżki mleka lub śmietanki słodkiej
II Maliny - całe pudełeczko (tam jest chyba 300g)
III Piana
* 4 białka
* ok. 150g drobnego cukru
* 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej (lub skrobii kukurydzianej)
* 1,5 łyżeczki octu winnego
Wykonanie:
Przygotowac tortownicę o średnicy 25-26cm.
Masło/margarynę utrzec z cukrem pudrem. Mąkę ziemniaczaną i tortową wymieszac z proszkiem do pieczenia. Do masy maślanej dodawac na zmianę po żółtku, mąki i 1 łyżce mleka, ciągle ucierając. Ciasto powinno byc dosyc gęste.
Wykładamy do przygotowanej tortownicy (najwygodniej rozłożyc łyżką małe "kupki", które łatwiej rozsmarowac na dnie).
Ciasto pieczemy ok. 20-25 minut w temp. ok.175 stopni (u mnie, z racji zepsutej grzałki, pieczone w termoobiegu ustawionym na 150-155stopni).
5 minut do końca pieczenia, ubijamy białka z odrobiną soli. Stopniowo dodajemy cukier, wciąż ubijając aż piana będzie bardzo sztywna. Kiedy cukier się rozpuści, przesiewamy skrobię ziemniaczaną/kukurydzianą, wciąż ubijając A na koniec dodajemy ocet winny i delikatnie mieszamy.
Wyjmujemy ciasto z piekarnika (piekarnika nie wyłączamy) i delikatnie wykładamy na takie gorące, maliny. Na maliny układamy pianę i od razu wstawiamy ciasto znów do piekarnika na ok. 20-25 minut (ja wstawiłam do nagrzanego na 155 stopni - termoobieg i zmniejszyłam od razu temperaturę na 140 stopni - termoobieg). Ostatnie 5 minut pieczenia, znów podniosłam temperaturę do 155 stopni.
To jest moje ulubione ciasto. Co roku nie mogę doczekac się sezonu malinowego, aby wreszcie móc je sobie robic.

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: