Waniliowe ciasteczka z morelami i kokosem

[Buka]

Nie powinnam zabierać głosu, bo ani nie znam ciasteczek, ani dawno nie miałam z takimi maluchami do czynienia, ale tak sobie myślę, że skład ciasteczek może jeszcze nie być odpowiedni dla młodego żołądeczka, bo sporo tam błonnika i rozwalniających moreli. Jesli są do chrupania, to mogą przeciążać te nieliczne ząbki, nie wspierane przez sąsiednie.
Może to zbytek ostrożności, ale może warto rozważyć?

 

[ankafaka]

Nie powinnam zabierać głosu, bo ani nie znam ciasteczek, ani dawno nie miałam z takimi maluchami do czynienia, ale tak sobie myślę, że skład ciasteczek może jeszcze nie być odpowiedni dla młodego żołądeczka, bo sporo tam błonnika i rozwalniających moreli. Jesli są do chrupania, to mogą przeciążać te nieliczne ząbki, nie wspierane przez sąsiednie.
Może to zbytek ostrożności, ale może warto rozważyć?

Jedynie ta chrupkość mogłaby przeszkadzać. Reszta jest ok (pominę syrop klonowy). Mały żołądek mało mieści, więc nie obawiam się „przedawkowania” A ciastka wydają się być mało brudzące, co się czasami przydaje.
Buko, wiem, że wszelkie porady są z dobrego serca - już ponad rok uczę się słuchać tego co inni radzą, wybierać to co rzeczywiście może być dla nas istotne, a resztę uprzejmie pomijać Wiele rzeczy, które robimy wprawia w osłupienie babcie, ciocie i inne osoby, ale sporo się zmieniło w kwestiach opieki nad maluchami i trudno wymagać by każdy miał najświeższą wiedzę Ale też czasami doświadczony opiekun/rodzic nam podpowie coś o czym nie pomyśleliśmy, więc warto słuchać rad i warto podpowiadać (ważne jest w jaki sposób się robi i jedno i drugie).

 

[Buka]

Te babcie i stare ciotki słyną z tego, że udzielają rad z zeszłego wieku, ale nawet jesli nieprzydatne, to przyświeca im życzliwa troska o narybek.
Edit: Ankafaka, masz w prawie zupełności rację. Prawie dlatego, że zołądek owszem mały, ale i ciało niewielkie, czyli w proporcji.

 

[gracha]

Chyba, że jak moja teściowa neguje się wszystko . Nie dawałam kilkumiesięcznej córce truskawek, na co twierdziła, że ona swoim dzieciom dawała i nic się nie stało. Zważywszy, że jej dzieci urodzone kwiecień - maj musiała dawać noworodkom lub raczej ponadrocznym ale tego nie kojarzyła. Krytykowała, że nie ubieram dziecka latem w rajstopy i inne ciepłe ubrania - "znowu ziębisz dziecko?!", przynosiła czekoladę, gdy chciałam by jako niemowlę jak najdłużej nie znała smaku słodyczy - "bo to magnez". Itd., itp. Ale to już taki typ co wie najlepiej.
Sorry, że przy ciastkach o teściowej .

 

[AnkaP]

Chyba, że jak moja teściowa neguje się wszystko . Nie dawałam kilkumiesięcznej córce truskawek, na co twierdziła, że ona swoim dzieciom dawała i nic się nie stało. Zważywszy, że jej dzieci urodzone kwiecień - maj musiała dawać noworodkom lub raczej ponadrocznym ale tego nie kojarzyła. Krytykowała, że nie ubieram dziecka latem w rajstopy i inne ciepłe ubrania - "znowu ziębisz dziecko?!", przynosiła czekoladę, gdy chciałam by jako niemowlę jak najdłużej nie znała smaku słodyczy - "bo to magnez". Itd., itp. Ale to już taki typ co wie najlepiej.
Sorry, że przy ciastkach o teściowej .

Po czym można poznać polskie dziecko za granicą? Po czapeczce w lipcu Tak mi się jakoś skojarzyło

 

[ankafaka]

Te babcie i stare ciotki słyną z tego, że udzielają rad z zeszłego wieku, ale nawet jesli nieprzydatne, to przyświeca im życzliwa troska o narybek.
Edit: Ankafaka, masz w prawie zupełności rację. Prawie dlatego, że zołądek owszem mały, ale i ciało niewielkie, czyli w proporcji.

Prawda z tym żołądkiem

A co do porad, wiem, że i na mnie przyjdzie czas i będę radziła innym - ciekawe jakie wtedy będą zalecenia To co teraz uważamy za świetne pomysły wtedy pewnie będzie uznawane za przeżytek

 

[Joanna]

Moje ciastka były miękkie, ale zapomniałam do nich dodać płatków owsianych, więc trudno mi powiedzieć, jakie będą upieczone zgodnie z recepturą.

 

[ankafaka]

Ciastka czekają na pieczenie, ale już samo „ciasto” (w sumie nie wiem czy taka mieszanka bakaliowo-owsiana to ciasto ) jest pyszne i częściowo zjedliśmy na surowo Nie dodałam syropu klonowego i zamiast ekstraktu waniliowego użyłam ziaren z połowy laski wanilii.
Na pewno będę powtarzać taką mieszankę smakową, tylko zobaczymy jeszcze w jakiej formie

 

[ankafaka]

Ach, nie wiem dlaczego zdjęcie obrócone (dodaję z telefonu).
Ciasteczka pyszne-twardsze z wierzchu, ale środek miękki. Moje smaki. Dziecko zadowolone i ja też może tylko następnym razem kształt zmodyfikuję, żeby wygodniejsze do jedzenia dla nas były.