Jest to rodzaj pasty lub lekkiego pasztetu z wątróbek drobiowych, doskonały do pieczywa. Przepis pochodzi z Burdy - Agencja Muza. Robiłam tę pastę, czy też ten pasztet kilka razy i za każdym razem smakował doskonale.
Składniki
50 dkg wątróbek drobiowych
25 dkg świeżej słoniny pokrojonej w kostkę
4 szalotki lub 1 duża cebula (drobno posiekane)
1 łyżeczka tymianku
czarny mielony pieprz
sól
1/2 kieliszka winiaku
15 dkg masła
4 białka
Wątróbkę kroimy w 2cm kawałki, pozbywając się przy okazji resztek żółci i żyłek. Pokrojoną słoninę należy wytopić, dodać posiekane szalotki albo cebulę, wątróbkę, doprawić tymiankiem i pieprzem. Smażymy około 3 minuty, solimy i wyjmujemy wszystko z patelni. Patelnię zalewamy winiakiem, podpalamy i czekamy aż alkohol się wypali. Sos ze smażenia rozpuszczamy, mieszamy z winiakiem na patelni i dodajemy do wątróbek. Wystudzoną wątróbkę przecieramy przez sito, mieszamy z utartym na krem masłem i pianą z białek. Napełniamy pastą ozdobną salaterkę albo miseczkę i wstawiamy do lodówki. Przechowujemy w lodówce, natomiast nie umiem powiedzieć jak długo, ponieważ robię tę pastę przeważnie z okazji spotkań towarzyskich, podczas których w większości zostaje zjedzona. Ja dojadam resztę najdłużej kilka dni. Przepis wart wypróbowania.
Składniki
50 dkg wątróbek drobiowych
25 dkg świeżej słoniny pokrojonej w kostkę
4 szalotki lub 1 duża cebula (drobno posiekane)
1 łyżeczka tymianku
czarny mielony pieprz
sól
1/2 kieliszka winiaku
15 dkg masła
4 białka
Wątróbkę kroimy w 2cm kawałki, pozbywając się przy okazji resztek żółci i żyłek. Pokrojoną słoninę należy wytopić, dodać posiekane szalotki albo cebulę, wątróbkę, doprawić tymiankiem i pieprzem. Smażymy około 3 minuty, solimy i wyjmujemy wszystko z patelni. Patelnię zalewamy winiakiem, podpalamy i czekamy aż alkohol się wypali. Sos ze smażenia rozpuszczamy, mieszamy z winiakiem na patelni i dodajemy do wątróbek. Wystudzoną wątróbkę przecieramy przez sito, mieszamy z utartym na krem masłem i pianą z białek. Napełniamy pastą ozdobną salaterkę albo miseczkę i wstawiamy do lodówki. Przechowujemy w lodówce, natomiast nie umiem powiedzieć jak długo, ponieważ robię tę pastę przeważnie z okazji spotkań towarzyskich, podczas których w większości zostaje zjedzona. Ja dojadam resztę najdłużej kilka dni. Przepis wart wypróbowania.