Wileńska polędwica*

[Joanna]

A co na to Twój zwierzyniec?

 

[yrsa]

No właśnie chciałam pytać, czy Maryna tak wodzi onych na pokuszenie

 

[Maryna]

A skąd.

Mięso wisi nad kuchenką elektryczno-gazowĄ a koty sa nadzwyczaj ostrożne i po blatach raczej nie chadzają. Psu to w ogóle powiewa jakiekolwiek surowe mięso. Ja mam dziwne zwierzęta.  

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=1266870Przechowywać w lodówce przez 5-6 dni, obracając raz dziennie.

Elka, a jak to trzymać w lodówce? Zawinięte w coś, przykryte, czy jeszcze inaczej?

 

[Maryna]

Ja owinęłam posolone mięso (to znaczy posypane obficie mieszanina soli i pieprzu) w papier śniadaniowy z rolki, nie pergamin, tylko zwykły papier. Nastepnego dnia po wyjęciu z lodówki mokry papier zdjęłam, posoliłam znowu, zawinęłam w papier i tak z pięć dni, może sześć. Ostatniego dnia papier był znacznie mniej nasiąknięty niż na początku. Wtedy posoliłam i popierzyłam ostatni raz, przykleiłam olasterki czosnku i powiesiłam nad kuchenką pod wyciągiem.

Nie wiem, czy dobrze zrobiłam.

 

[hazo]

Tosiu, a solona przez tyle dni nie będzie zbyt słona?

 

[Maryna]

Kiedy ona nie jest słona. Odkroiłam plasterek od spodu, bo byłam strasznie ciekawa smaku. Ten płyn (woda?) który wsiąkał w papier w lodówce pewnie zawierał w sobie rozpuszczona sól. Po zdjęciu papieru próbowałam czy powierzchnia schabu jest slona i wydawało mi sie, że nie jest, to soliłam. Papaieru nie próbowałam

a może trzeba było. W sumie to najmarniej trzy czubate łyżki soli poszlo na ten kawałek mięsa i opakowanie pieprzu mielonego. Nie wiem ile gram, bo nie patrzyłam. Ostatnie pieprzenie to był pieprz z młynka, lepiej pachniał.

 

[yrsa]

index.php?act=findpost&pid=1274896A skąd.

Mięso wisi nad kuchenką elektryczno-gazowĄ a koty sa nadzwyczaj ostrożne i po blatach raczej nie chadzają. Psu to w ogóle powiewa jakiekolwiek surowe mięso. Ja mam dziwne zwierzęta.  

Bardzo dziwne. U mnie na końcu dyndałby kot, na końcu tegoż kota drugi kot.


Zjadłabym takiej wędlinki.

 

[Doruśka]

czy to tylko skomplikowanie wyglada czy jest skomplikowane???

 

[Elka]

Maryno, piekny widok

Ale solilas poledwiczke inaczej

bede tez ciekawa wyniku

Doruśko, a co tam takiego skomplikowanego jest?

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=1274905Elka, a jak to trzymać w lodówce? Zawinięte w coś, przykryte, czy jeszcze inaczej?

Ponawiam pytanie.

 

[Elka]

hazo, przepraszam bardzo

teraz trzymam na tacy (glebszej) owinieta folia aluminiowa. Luzno i razem z taca. Przed tem trzymalam w misce, przykryta talerzem

 

[hazo]

Elu,

 

[Doruśka]

Elu, to wiszenie

zrobię ją, jak tylko kupię wąski schab. mam stracha, ale nie ma ryzyka nie ma zabawy. mieszkam w bloku, kuchnia słoneczna, czy lepiej powiesić nad kuchenką czy w lodówce?

- widzisz jakie skomplikowane??

 

[Maryna]

Może i inaczej zrobiłam ale metoda obojętna, skoro tak pyszny jest wynik. Dawno temu niektóre porządne wędliny miały po przekrojeniu tęczowy poblask. Nie wiem jak to inaczej określić. Przekrojone świeżo mięso błyszczało troszkę zielonkawo, jakby fosforyzowało ale nie na skutek zepsucia tylko zwartości włókien chyba. No nie wiem, było tak i tak pamiętam. I ta właśnie polędwica tak ma. Jest zwarta a jednocześnie krucha. Pyszna, niespotykany, niecodzienny smak ale nie jakiś egzotyczny a nasz, znany ale zapomniany.

Cudo, cudo.

 

[Elka]

Doruśko, a to nic skomplikowanego, uwierz

ja teraz trzymam poledwice owinieta w lniana sciereczke w lodowce, zmieniam sciereczke co jakis czas

Na swieta bedziemy miec poledwice

tylko podejrzewam, ze bedzie w srodku raczej w odcieniach czerwonego brazu, niz rozowosci. Ale to nie szkodzi

Maryno, strasznie sie ciesze

Te poledwice u nas robila moja mama, ciocie, moja babcia, to technologia naprawde sprzed lat

(tylko ze lodowki pozniej doszly. Jak strychow zabraklo

A o tym kolorze to bardzo dobrze pamietam. Dzis wiem, jak mocno kiedys urazilam mame, wlasnie z tymi kolorami... Bo przy gosciach (do przyjecia ktorych ona bardzo sie szykowala) powiedzialam, ze poledwica jest zielonego koloru... oczywiscie goscie glosno niczego nie powiedzieli, no ale nie wiem co tam pomysleli. Wiem, co pomyslala mama i bardzo mi teraz zal... mimo ze uplynelo jakichs 35 lat.... jedynie, ze bylam smarkula i myslalam o pieknych kolorkach, ktore graly na przekroju... a wyszlo tak, jak wyszlo...

 

[Gucio]

Elka, bardzo dziekuję za ten przepis - to był hit na świątecznym stole

 

[Elka]

Gucio, super

bardzo apetyczny kąsek

ciesze się, że polędwica przypadła do gustu

 

[Doruśka]

a ja nasoliłam, trzymam w kamionce przykryte folią spożywczą w lodówce, dzis pierwsza doba. potem będę w ścierce w lodówce trzymać, bo jednak sie boję powiesić w kuchni

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=1279095a ja nasoliłam, trzymam w kamionce przykryte folią spożywczą w lodówce, dzis pierwsza doba. potem będę w ścierce w lodówce trzymać, bo jednak sie boję powiesić w kuchni

A dlaczego się boisz? W lecie pewnie bałabym się much, ale jeszcze ich nie ma.
Moja leżakuje od piątku w lodówce; jutro ją powieszę w kuchni w okolicy często odchylanego okna.