Bardzo prosze:
1 cebula (drobno pokrojona)
2 zabki czosnku (zmiazdzone)
maly kawalek swiezego imbiru (ok 1cm)
3 lyzki zoltej gorczycy
1 lyzeczka pieprzu czarnego
1/2 lyzeczki platkow chilli
2,5 cm kawalek kory cynamonowej
1 lyzeczka gozdzikow
3 kardamomy
2 kubki octu
1/2 kubka molasy
1/2 kubka ciemnego sosu sojowego
1/4 kubka pasty "tamarind"*
3 lyzki soli
1/2 lyzeczki przyprawy curry
1 rozdrobniony sledz anchovy
1/2 kubka wody
Na kawalku plotna (najlepiej takiego, jakiego uzywa sie w serowarniach -"cheesecloth"), ukladamy: cebule, czosnek, nasiona gorczycy, platki chilli, pieprz, imbir i kardamom...z plotna robimy mala sakiewke i wiazemy na koncu supel.
Do duzego garnka wlewamy ocet i zanurzamy w nim sakiewke z przyprawami. Dodajemy molase, sos sojowy i tamarind. Nalezy wszystko zagotowac, zmniejszyc ogien i gotwac jeszcze 45 minut.
W innym naczyniu polaczyc: curry, sledzia anchovy, sol i wode. Przlozyc do garnka z octowa mikstura. Zdjac z ognia i przelac wszystko do szklanego naczynia (razem z przyprawowa sakiewka). Wystudzic, przykryc, wstawic do lodowki i pozostawic tam na 2 tygodnie, od czasu do czsu mieszajac i ugniatajac dobrze sakiewke. Po dwoch tygodniach, wyjac, usunac sakiewke z sosu i przelac go do wyparzonych butelek, sloiczkow. Przechowywac w lodowce. Potrzasnac dobrze przed uzyciem.
* paste tamarind otrzymuje sie z owocu tamarind, czesto w formie suszonej uzywanego w kuchni azjatyckiej, szczegolnie hinduskiej.