- Wrz 20, 2004
- 22,942
- 0
- 36
Oczywiście nazwa taka, jak używa się lokalnie.
Iloci składników proporcjonalnie do osób, które chcemy wykarmić. Zupa jesienno-zimowa, zawiesista. Znana mi z dzieciństwa.
Składniki:
- na klopsy: mielone (wg upodobań), jajko, tarta bułka, woda, cebulka
- na zupę: ziemniaki, marchewka, seler, por, 4-5 listków laurowych, 6-8 ziaren ziela angielskiego, sól.
- dodatki: śmietana 12-18% (ewentualnie jogurt)
Wykonanie:
Do garnka z wodą, wrzucić listki laurowe i ziarna ziela. Posolić wg uznania. Zagotować. Między czasie, obrać warzywa, pokroić (por można w liściach, bez projenia, jednak wyjąć przed podaniem) i przygotować klopsiki wg tradycyjnego sposobu. Ich wielkość nie ma znaczenia dla zupy. Wrzucać do gotującej się wody. Chwile pogotować 'ostro', wrzucić pokrojone warzywa (bez ziemniaków), skręcić 'moc' pod garnkiem i gotować już na 'małym ogniu' ok godziny. Można wesprzeć się kostką bulionową (niekoniecznie). Dołożyć ziemniaki i gotować do czasu, gdy będą miękkie. Zupę zagęścić mąką chyba, że przegapimy czas i ziemniaki się nadto rozgotują.
Podawać ze śmietaną, jogurtem. Niektórzy dodają odrobinę octu bezpośrednio do talerza (osobiście nie stosuję).
Zupa może bez problemu być serwowana i dnia następnego.
Iloci składników proporcjonalnie do osób, które chcemy wykarmić. Zupa jesienno-zimowa, zawiesista. Znana mi z dzieciństwa.

Składniki:
- na klopsy: mielone (wg upodobań), jajko, tarta bułka, woda, cebulka
- na zupę: ziemniaki, marchewka, seler, por, 4-5 listków laurowych, 6-8 ziaren ziela angielskiego, sól.
- dodatki: śmietana 12-18% (ewentualnie jogurt)
Wykonanie:
Do garnka z wodą, wrzucić listki laurowe i ziarna ziela. Posolić wg uznania. Zagotować. Między czasie, obrać warzywa, pokroić (por można w liściach, bez projenia, jednak wyjąć przed podaniem) i przygotować klopsiki wg tradycyjnego sposobu. Ich wielkość nie ma znaczenia dla zupy. Wrzucać do gotującej się wody. Chwile pogotować 'ostro', wrzucić pokrojone warzywa (bez ziemniaków), skręcić 'moc' pod garnkiem i gotować już na 'małym ogniu' ok godziny. Można wesprzeć się kostką bulionową (niekoniecznie). Dołożyć ziemniaki i gotować do czasu, gdy będą miękkie. Zupę zagęścić mąką chyba, że przegapimy czas i ziemniaki się nadto rozgotują.
Podawać ze śmietaną, jogurtem. Niektórzy dodają odrobinę octu bezpośrednio do talerza (osobiście nie stosuję).
Zupa może bez problemu być serwowana i dnia następnego.


Ostatnią edycję dokonał moderator: