Swój popełniłem tak
Składniki na wywar:
- 3 pałki lub 2 udziki z kurczaka
- 1 pietruszka
- 2 marchewki
- 1/2 selera
- 2 liście laurowe
- 1,5l litry wody
Pozostałe składniki
- sól
- jarzynka
- Żurek w proszku Knorr
- 2 x Żurek w proszku Winiary
- kostka rosołowa bulion z liściem laurowym i zielem angielskim
- ząbek czosnku
- pieczarki
- 3-4 jajka
- opcjonalnie (grzanki)
- pietruszka suszona lub jak ktoś ma świeża
- ziemniaki
- 1 długi kawałek kiełbasy lub 2 małe kawałki. Ja używałem Staropolskiej. Nie oszczędzajcie na cenie. To co kupicie to zjecie. Fajnie gdyby była mniej sucha niż Myśliwska i bardziej sucha niż Śląska.
- 25dag boczku
- żurek w płynie - zakwas (nie gotowa zupa!).
1. Marchew kroimy w kostkę, pietruszkę i seler w całości. Pałki (lub udziki) opłukujemy i także wkładamy do wody. Czosnek wyciskamy wyciskarką i także dodajemy do wywaru. Teraz całość bardzo (bardzo delikatnie) musi się gotować na malutkim ogniu od 90 do 120 minut. Cierpliwość powolnego gotowania odwdzięczy nam się smakiem.
2. Kiełbasę, boczek kroimy w kostkę. Pieczarki w paski. Rozgrzewamy patelnię (użyłem Ramy Culinesse) i smażymy wszystko oddzielnie. Po zesmażeniu odkładamy sobie w jakiś pojemnik.
Teraz pozostało czekać aż dokończy się gotować wywar. Kiedy już się zakończy gotowanie przecedzamy go przez sitko. Z tego co zostanie na sitku wyjmujemy tylko marchew (pozostałe produkty możemy usunąć). Do wywaru dodajemy odcedzoną marchew i kostkę rosołową. Jeżeli ktoś lubi to może zostawić cały wywar bez odcedzania.
Obieramy 2-3 ziemniaki i kroimy w kostkę a następnie wrzucamy do wywaru, który ponownie powinien na małym ogniu stać (powinien delikatnie bulgotać). Wrzucamy do całości wcześniej zesmażoną kiełbasę, boczek i pieczarki.
Żurki w proszku wsypujemy do głębokiego talerza i powoli dodajemy zimną wodę wciąż mieszając aż do osiągnięcia jednolitej masy (nie wlewać za szybko wody by nie powstały grudy).
Powoli wlewamy przygotowany Żurek wciąż mieszając wywar. Nie wlewamy od razu całości ponieważ może się okazać, że Żur za bardzo zgęstnieje. Wlewamy porcjami co minutę i kontrolujemy konsystencję. Kiedy się pogotuje całość kilka minut wlewamy Żur wpłynie (ten na zakwasie). Proponuję na początek zacząć od 2 stołowych łyżek. Zakwas ten dodaje posmaku kwaśności. Doprawiać wg. smaku i uznania. Kiedy ostatnia porcja zostanie dolana próbujemy czego brakuje. Możemy spróbować dosypać jarzynki (małe porcje sypać).
Teraz pozostaje już nam czekać aż ziemniaki w zupie staną się miękkie. Mamy więc chwilę na ugotowanie jaj. Wstawiamy wodę, czekamy aż się zacznie gotować, wkładamy jajka i czekamy sobie 7-8 minut by mieć pewność, że stwardniały. Po ugotowaniu do zimnej wody i czekać aż całkowicie się ostudzą (zbyt szybko wyjęte z zimnej wody może się okazać, że nie są do końca takie twarde). Ja jako opcję zaopatrzyłem się także w grzanki
Obieramy jajka. Kroimy je wg. uznania (ja w łódeczki kroiłem) i układamy na talerzu, dosypujemy (opcjonalnie jeżeli mamy) grzanki i zalewamy całość naszą zupą. Posypujemy całość odrobiną pietruszki i zachwycamy się smakiem naszego Żurku