Cos nie mam dzisiaj szczęscia, bo pankejki słabo rosły, a już napewno nie były tak puchate jak pokazujecie na zdjęciach.
Próbowałam smażyc na małym i duzym ogniu, z przykryciem i bez, i gucio za każdym razem wychodziły mi plaskate. Może proszek miałam zwietrzały, a może nie powinnam mieszac niczego w garach dzisiaj. Jak dorwe banany, spróbuję po raz kolejny.